Witam,
Jestem właścicielką 11-miesięcznego Labradora Roliego. Mój Labuś jest rześkim, pogodnym, kochającym ludzi i inne zwierzęta pieskiem. Ja kocham go równie mocno ale jestem bezradna ponieważ na chwilę obecną nie posiadam funduszy na jego leczenie i nie mam już pomysłu na to jak mu pomóc. Sama pomagam bezdomnym i zbłąkanym zwierzakom. Ze schroniska zawsze staram się zabierać jak najstarsze pieski aby zapewnić im godną starość i dać dach nad głową.
Mój poprzedni Labrador również był chory na dysplazję bioder i łokci wszystkich 4 łap. Postawiłam Go na nogi i żył jeszcze 9 lat, jego leczenie kosztowało mnie około 25 tysięcy ale to była największa radość mojego życia. Teraz jestem w innej sytuacji życiowej i niestety nie stać mnie na takie same leczenie. Na szczęście Roli ma bioderka w porządku ale na przednie łapy kuleje coraz bardziej i ma cierpiący wyraz oczu, a mi serce pęka jak patrzę na jego ból.
Roli zaczął chorować 2 miesiące temu, kuleć na przednie łapy. Wykonano zdjęcie RTG oraz TK stawów łokciowych i zdiagnozowano 3 stadium ciężkiej artrozy wraz ze zmianami pierwotnymi tych stawów. Roli nie kwalifikuje się do leczenia zachowawczego, musi mieć wykonany zabieg operacyjny artroskopię, który jest bardzo kosztowny, a potrzebuje operacji obu kończyn, ponieważ może przestać biegać i chodzić a to jest jego radość życia. Zabieg obu łap w stawach łokciowych to koszt około 6 tysięcy. Dla kogoś to może jest mała kwota ale dla mnie w tej chwili to fortuna.
Apeluję do ludzi dobrej woli, kochających zwierzęta równie mocno jak ja o pomoc dla mojego kochanego Labusia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!