Reksio został sam po śmierci właściciela. Drzwi do jego domu się zamknęły a on wylądował na ulicy. Spał pod swoim domem pod płotem. Zima czy lato tak spał. Jadł to co udało mu się zdobyć. W końcu ktoś zauważył Reksia i zgłosił go do gminy. Trafił do kojca gminnej przechowalni. Reksio to trudny pies. Po pobycie w klinice i kastracji stał się agresywny. Długo nam zeszło zanim zaufał i dał się pogłaskać i wyprowadzić na spacer.
Na drodze Reksia stanęła kolejna cudowna osoba, która zgodziła się opłacać jego pobyt w hotelu. I tak po 5 latach pobytu w kojcu Reksio pojechał do hotelu. Niestety nie może być dobrze. Reksio choruje. Co miesiąc na jego leki potrzebujemy ok 500 zł . Do tego musi jeść specjalistyczna karmę koszt ok 300 zł.
Musimy tez zapłacić fv za jego diagnostykę.
Kochani błagamy pomozcie nam , sami nie damy rady 🙏🏻🙏🏻🙏🏻. Reksio tak chce żyć i być szczęśliwy, bez leków to niemożliwe. W hotelu Reksio odżył i jest szczęśliwy, zachowuje się jak szczeniak, biega, skacze. Nie zabierajmy mu tego 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!