Uratuj Mersi

Kochani, zwracamy sie do Was z ogromna prosba o pomoc dla naszej ukochanej suni Mersi, ktora przeszla dramatyczna walke o zycie.

Wszystko zaczelo sie od naglego zatrucia - Mersi zaczela sie trzasc, miala problemy z oddychaniem. Pierwszy weterynarz podal jej jedynie srodek przeciwbolowy, jednak po dwoch dniach objawy wrocily. Kolejne badania wykazaly obecnosc substancji toksycznych we krwi, ktore uszkodzily jej jelita. Zostala wdrozona antybiotykoterapia, jednak stan Mersi nie poprawial sie. Wkrotce doszlo do kolejnych powikłań: nasza sunia zaczela ciagnac za soba tylne lapy, nie byla w stanie chodzic.

W poszukiwaniu ratunku trafilismy do Kliniki Vetcare we Wroclawiu, gdzie dr Niedzielski postawil  diagnoze: oprocz zatrucia, Mersi miala masywna przepukline krazka miedzykregowego, krwiaka epiduralnego oraz niepokojaca mase w okolicy rdzenia kregowego, ktora powodowala jego regresje. 

By ratowac Mersi, podjelismy trudna decyzje o natychmiastowej operacji. Jej serce bylo bardzo slabe, a my nie mielismy pewnosci, czy przezyje. Na szczescie operacja sie udala, ale teraz czeka nas dluga i kosztowna rekonwalescencja oraz rehabilitacja, bez ktorej nie wiemy, czy Mersi odzyska sprawnosc.

Koszty operacji przerosly nasze mozliwosci finansowe. Dlatego z calego serca prosimy Was o wsparcie. Kazda, nawet najmniejsza wplata, to dla nas ogromna pomoc i nadzieja, ze Mersi bedzie mogla znowu cieszyc sie zyciem bez bolu.

Jesli mozecie pomoc, bedziemy Wam niewyobrazalnie wdzieczni. Mersi jest dla nas czlonkiem rodziny i nie wyobrazamy sobie, by przez brak srodkow nie mogla otrzymac szansy na pelne zdrowie.

Dziekujemy za kazda wplate, kazde udostepnienie i kazda dobra mysl dla naszej suni. Razem mozemy dac jej szanse na drugie zycie! ❤️