Razem ocalmy ich dom

Drodzy Przyjaciele,

Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie naszej przyjaciółki, która znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji życiowej. Kilka lat temu została samotną mamą i od tamtej pory z wielką determinacją starała się zapewnić godne życie swojemu dziecku. Przez siedem lat samodzielnie łączyła opiekę nad dzieckiem z pracą zawodową, nie szukając pomocy, mimo licznych trudności.

Nasza przyjaciółka to osoba o wielkim sercu, która zawsze pomagała innym samotnym mamom i organizowała zbiórki dla osób w potrzebie. Niestety, po wielu latach wyzwań, problemów zdrowotnych i walki z depresją, straciła pracę, co doprowadziło do pogorszenia jej sytuacji finansowej. Mimo że znalazła nową pracę i stara się spłacać swoje zobowiązania, wpadła w długi związane z opłatami za mieszkanie. Administracja, mimo jej regularnych wpłat od 7 miesięcy, domaga się natychmiastowego spłacenia całości zadłużenia, grożąc skierowaniem sprawy do sądu i licytacją mieszkania.

Koszty sądowe i prawnicze tylko pogarszają jej sytuację, a brak wsparcia rodziny i brak możliwości podjęcia dodatkowej pracy powodują, że walczy z długiem sama. Chcielibyśmy pomóc jej wyjść z tej trudnej sytuacji, aby mogła stanąć na nogi, wyleczyć się z depresji i kontynuować spłatę zadłużenia, nie martwiąc się o dach nad głową.

Dług wynosi 25 000 zł, ale każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliży ją do spłaty zadłużenia i pozwoli uniknąć najgorszego. Wierzymy, że wspólnymi siłami możemy dać jej nadzieję na lepsze jutro, zarówno dla niej, jak i dla jej dziecka.

Z góry dziękujemy za każdą pomoc.