Mam wyrok śmierci, chcę żyć

Nazywam się Angelika, proszę o pomoc z całego serca . Kiedy dowiedziałam się że jest jakiś cień nadziei dla Milusia od razu ruszyłam, powiedziałam jakoś to będzie, ale bez Państwa pomocy marnie to widzę.  Zbieram pieniążki na bardzo drogie pokrycie kosztów leczenia mojego kota który jest z nami od początku właściwie znaleźliśmy go ważył niedużo był malutkim kociaczkiem, już wtedy po raz pierwszy uratowałam mu życie bo gdybym go nie znalazła to może już by go dawno nie było.  Niestety choroba która dopadła MILUSIA zapalenie otrzewnej u kotów jest chorobą śmiertelną. Tylko kuracja GS- 441524 daje możliwość życia i cieszenia się na nowo kocim życiem .  Leczenie będzie długie i bardzo kosztowne. Prośba o pomoc w pokryciu kosztów leczenia bardzo drogiego dla mnie, jest to długa i ciężka walka o życie kociaka. Zakaźne zapalenie otrzewnej jest kosztowne, na chwilę obecną nie stać mnie. Mam już psa który też ma sześć lat i jest chory na serce, który przyjmuje leki na stałe. Będę wdzięczna wszystkim którzy pomogą, w uzbieraniu kwoty na walkę z tą choroba . W dniu dzisiejszym jak dowiedziałam się że Miluś który jest z nami 8 lat że jak nie podejmiemy się kuracji to kotek pójdzie do uśpienia od razu mi łzy poleciały całe 8 lat mi przeszło w jednej minucie .Czuję, że czeka nas jeszcze wiele pięknych wspólnych chwil. Pieniążki które uda się zebrać w całości idą na leczenie Milusia . Z góry bardzo dziękuję wszystkim. Pozdrawiam