Maja to kucyk naszego sąsiada, który niestety jak większość koników-zabawek nie miała szczęścia co do właścicieli. Przez pierwsze 7 lat swojego życia stała sama w czyjejś komórce, a następnie trafiła w nasze strony, niestety z deszczu pod rynnę.
Gdy nasz sąsiad ją kupił, kucynka poza dużą raną na psychice miała również koszmarnie zaniedbane kopyta - były na tyle przerośnięte, że nie była ona w stanie chodzić.
Myśleliśmy, że teraz los się do niej uśmiechnął, ale niestety - rok później okazuje się, że kopyta przez cały ten czas były werkowane tylko raz (obecnie znowu są za długie i rosną do góry) a kucka swoje życie dalej spędza w boksie. Na tą chwilę po raz kolejny ma problemy z chodzeniem i raczej stara się leżeć. Dochodzą również problemy skórne.
Nie udało się jej zaźrebić, więc sąsiad jest skłonny ją sprzedać. Niestety żadne z nas nie jest obecnie przygotowane na wydatek w postaci kupna kucyka i pierwszych (wyjątkowo częstych) wizyt kowala.
Mamy jednak miejsce i nie wyobrażamy sobie jej tak zostawić, a sąsiad jeśli nie sprzeda jej nam, to będzie ją jeszcze trzymał.
Jesteśmy osobami prywatnymi, mamy konie dla własnej przyjemności i pierwszy raz życie postawiło nas w takiej sytuacji :(
W jej imieniu bardzo prosimy o Waszą pomoc
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!