Dla Łatka, co żył w klatce

Kolejne bezsensownie złamane psie życie. Łatek żył zamknięty w niewielkiej klatce. Jedzenie właściciel przerzucał mu między szczelinami. Klatka była tak zamknięta, że żeby wydostać z niej psa musiał ją otwierać przez 40 minut. Sam nie mógł otworzyć tego, co sam zamknął.

A zamknął fantastycznego i spragnionego czułości psa, który wygląda tak, że zdjęcie powyżej mogłoby brać udział w konkursie CO TO JEST. Proszę Państwa, to jest zdredowany, skołtuniony pies ze skórą poodparzaną od złogów sfilcowanej cuchnącej sierści 😭😭😭

Ciągle w głowie kołacze nam pytanie: PO CO łamiecie życia odczuwających istot, które tak jak wy, mają tylko jedno życie, które może być dla nich lepsze lub gorsze 🤬🤬🤬

Łatek już z nami - przebadamy go dokładnie, wyleczymy skórę i ogarniemy ten syf, który ma na sobie. To tak świetny pies, tak łakomy na czułość, że szybko znajdzie nowy dom!