Cześć, z tej strony Kasia i Daniel i nasz przyjaciel i członek rodziny Miki.
Nasza kotka Miki od początku była chorowitym kotem, a my od początku walczymy o jej zdrowie. Porzucona znalazła u nas swój dom. Poznaliśmy ją jak ja była malutką kicia, a już miała ogromny stan zapalny narządów rodnych - operacja na cito. Od początku towarzyszy jej również plazmocytarne zapalenie dziąseł. Po drodze kilka infekcji skórnych i czas spędzony w kołnierzu
Ale najgorsze dopiero miało nadejść.. zaczelo się z początkiem sierpnia. Przestała jeść, schudła, zrobiła się mocno apatyczna i unikała kontaktu z nami. Pojechaliśmy do weterynarza i diagnoza ostre zapalenie trzustki i przewlekła niewydolność nerek. Cały miesiąc dostawała leki, garść suplementów i codziennie jeździliśmy na kroplówki dożylne. Stan się poprawił aż do niedawna, kiedy nagle dostała wysokiej gorączki. Znowu do weta. 41 stopni i kot przelewający się przez ręce :( sprawdziliśmy wszystko co mogliśmy, wydawaliśmy setki pieniędzy na badania aby czegoś się złapać, ale wszystko się wykluczało. Sprawdziliśmy większość chorób zakaznych, autoimmulogicznych. Ale byliśmy coraz bliżej tej najgorszej diagnozy FIP. Niestety wszystko się ku temu składało. Zrobiliśmy USG jamy brzusznej, ogólny stan zapalny przewodu pokarmowego, stan zapalny trzustki, wątroby itd. do tego wysoka anemia, żółtaczka. Pani doktor przyznała że już nie ma innych pomysłów i musi to być FIP bezwysiekowy.
Nasza nadzieja w leku sprowadzanym z zagranicy. Niestety w Polsce nie ma możliwości leczenia kotów chorych na FIP.
Koszt jednej ampułki to ok. 450 zł i powinna wystarczyć na ok.6 dni. Cały cykl trwa 84 dni. Do tego dochodzą badania kontrolne i kroplówki wspomagające pracę nerek.
Skuteczność leku jest bardzo wysoka, równie wysoka jak jego cena. Ale my się nie poddajemy i wierzymy, że jeszcze nie jedno życie Mikusia ma do wykorzystania :)
Zbiórka pomoże nam lzej przejść przez ta całą terapię, zwłaszcza że mamy już za sobą prawie 2 miesiące kosztownego i żmudnego leczenia :(
Edit: 07.10.2024 po 2 tygodniach leczenia nagle pogorszyl się stan kotki. Doszly objawy neurologiczne. To straszne patrzeć jak ciągnie nogi i się przewraca :( na szczęście w porę skonsultowaliśmy się z innym wet. I po zwiększeniu dawki leku widzimy mała poprawe.
Nie przestajemy walczyć 💪
Dziękujemy
Kasia i Daniel
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!