Quiffy umiera.

Quiffy... Koci Cud, który kocha Człowieka i inne Koty dostał wezwanie do Kociego Nieba 💔 nie wiem, kto te Koty tam tak zabiera ale dzieje się coś strasznego. Masa Kocich Futerek odchodzi nie doczekawszy diagnozy, nie wspominając o leczeniu.

Quiffy stał się wyraznie osowiały, bardziej odpoczywający, pił dużo wody.

Odbarczał brzuch przyjmując pozycje bólowe. Odwiedzaliśmy Weterynarza co drugi dzień. Kitku dostał kroplówki, antybiotyk bo zaczął brzydko oddychać.

Badania krwi nie wykazywały niepokojących zmian.

Ale wiedziałam, że coś dzieje się bo to nie ten Quiffy, którego znałam. Mój Quiffy to energia, żywioł a przed sobą miałam Kociaka zmęczonego życiem.

Podczas kolejnego badania krwi zleciłam electroforezę i badanie SAA czyli białko ostrej fazy. 

To było BINGO!! Zakazne zapalenie otrzewnej wyłapane bardzo wcześnie 💔

Chorobe da się leczyć, chociaż jest bardzo kosztowna. Kuracja trwa 84 dni i polega na codziennym przyjmowaniu leku w tym czasie. Quiffy waży 4,6 kg

Quiffy i ja PROSIMY o pomoc !!

Prosi też Stuart- przyjaciel Quiffego 💔🙏