Siódmy konwój na wschód Ukrainy

Od początku wojny pomagamy tam, gdzie wsparcie jest najbardziej potrzebne, zwłaszcza w miastach blisko frontu (np. Charków, Siewierodonieck). Pomoc kierujemy do rodzin, które nie mogły opuścić UA, do wolontariuszy opiekujących się dzieciakami w schronach oraz żołnierzy, którym brakuje środków medycznych i wyposażenia taktycznego. 

Co zrobiliśmy dotychczas?

W ostatnich 9 tygodniach (dzięki Waszej hojności) do Charkowa pojechało już sześć transportów z żywnością, artykułami medycznymi, ubraniami, sprzętem wojskowym, obuwiem, generatorami prądu. Na miejscu koleżanka Jagoda pilnuje, żeby dystrybucja darów była racjonalna i uczciwa (paczki nie trafiają w ręce oszustów, paserów, spekulantów).

Poza tym wsparliśmy środkami higienicznymi magazyny i ośrodki dla uchodźców w Krakowie (noclegownia Plaza, magazyn przy ul. Daszyńskiego). 

Nasze wysiłki zauważyły też media - tutaj np. możecie zobaczyć Jagodę podczas akcji: https://tvn24.pl/swiat/atak-rosji-na-ukraine-charkow-relacja-polskiej-wolontariuszki-nagrania-5659713

Kilkunastu żołnierzy wyposażyliśmy w kamizelki kuloodporne. Kilkudziesięciu w odzież, mocne buty i hełmy. Sprowadziliśmy też kilka porządnych urządzeń noktowizyjnych.

Jaki jest dalszy plan?

W najbliższy weekend wyślemy kolejne samochody na północny wschód UA w pobliże frontu. Chcemy w większym stopniu zaopiekować się żołnierzami i partyzantami, którzy bronią swoich rodzinnych miejscowości. Potrzebujemy pieniędzy na zakup:

• żywności, białka

• leków, opatrunków homeostatycznych (kosztowne, ale ratują życie)

• termowizorów, celowników, powerbanków

• kamizelek kuloodpornych (!), butów

• paliwa

Za dotychczasowe wsparcie najserdeczniej dziękujeMY, 

My czyli Jagoda, Karina, Anna, Tomasz, Eliza, Oksana, Maks, Kuba, Paweł oraz Michał.