Gdzieś tam na wsi, daleko od miłości mieszka Burek. Nie ma nic. Zupełnie nic, oprócz łańcucha na szyi... I mimo młodego wieku, bagażu bólu i strachu.
Zapchlony, zlękniony, bez szczepień, wycofany i wystraszony....
Nie ma miseczek, wody, jedzenia. Nie ma swojego posłanka... Brzuszek ma wzdęty od robaczków, które w nim żyją i wystający grzbiecik.
Twarde dechy... Zbite w coś, czego budą nazwać nie można, to jego domek jedyny, jaki ma. Na dworze zimno ,minusowe temperatury. Kolejny powód dla jakiego, trzęsie się ta wyziębiona psina.
Boi się wszystkiego, nawet mojego oddechu. Gdy tylko się zbliżam, trzęsie się jeszcze mocniej i ucieka w popłochu... Na widok mojej ręki kuli się i znowu zaczyna drgać coraz mocniej. Złamany psychicznie i zaniedbany fizycznie pies. Łzy ciekną po policzku. Jaki psi dramat skrywa Burek, wie tylko on. Nie bój się piesku, są również ludzie, którzy dają miłość zamiast cierpienia i zimna...Choć na jego ciele nie ma ran, z których leje się ciurkiem krew, wyobraź sobie jak mocno musi krwawić jego serce. Ten pies pozostawiony w tym miejscu, nie ma szans na przeżycie. Z tak skrzywdzoną psychika nie da się żyć a z takim domem, zamarznie którejś nocy. Pewnie niedługo....
Prosimy w imieniu Burka o wsparcie jego zbiórki. 🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!