Witam wszystkich którzy właśnie czytają ten post. Mam na imię Rafał i pochodzę z Malborka. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad umieszczeniem prośby o pomoc na stronie pomagam.pl ale zawsze uważałem że są ludzie bardziej potrzebujący ode mnie. Ale również uważam, że o marzenia trzeba walczyć. Ponad 3 lata temu poznałem swoją obecną narzeczoną i już wtedy poczułem, że jesteśmy w stanie przeżyć piękne i spokojne życie. Do czasu kiedy nie poznałem ów przyszłej ,,teściowej". Katarzyna czyli moja narzeczona jest wspaniałą kobietą bez której nie potrafię sobie wyobrazić życia. Jak każdy z Nas dobrze wie ,życie potrafi pisać różne scenariusze. Moja narzeczona jest już 12 lat po rozwodzie. Ma wspaniałą córką która traktuję jak własne dziecko.A w małżeństwie była dosłownie 2.5 roku! Dość krótko? Oczywiście że tak! Kiedy zaczęliśmy się spotykać wiadomo , że rozmawialiśmy o swojej przeszłości. Wtedy dowiedziałem się, że Kasia była w 2 poważniejszych związkach które rozpadły się przez JADWIGĘ ( mama Kasi). Wtedy jeszcze nie wierzyłem, że można rozstać się przez przyszłą teściową. Kiedy z Kasią podjęliśmy decyzję o wspólnym zamieszkaniu cieszyłem się na ten dzień jak małe dziecko. Moja radość trwała jednak dość krótko. Już w pierwszy dzień od zamieszkania kiedy w kuchni spotkałem Panią Jadwigę na moje DZIEŃ DOBRY uzyskałem z Jej strony zmierzenie wzrokiem i minę jakbym był ostatnim człowiekiem którego w tej chwili chciałaby wiedzieć. Kasia z mamą nie rozmawiała od 5 lat , poprostu miala dosc wtrącania się matki w jej życie. Bardzo chciałem rozluźnić atmosferę i pogodzić ukochaną z Jej mamą. Jak można się spodziewać moje starania stanęły na niczym. Ta kobieta poprostu nie toleruje mężczyzn!! Kiedy kupiliśmy 2 pieski samiec na dzień dobry był skreślony. Nie raz słyszałem jak go wyzywa i próbuje kopać. Za próbę pogodzenia córki z matką słyszałem ciągle marudzenie i narzekania. To że niszczę podjazd kiedy wyjeżdżam pod dom autem , że rąbie drewno o 17 wtedy kiedy ona ma drzemkę,że za późno palę w piecu , że mam sie wynosić z jej domu .. .. itp. Potrafiła mi zarysowac auto i wlać wodę do baku. Powiedziałem sobie ,nie odpuszczę, nie poddam się i nie dam jej satysfakcji z kolejnego rozpadniętego związku. Do dziś kiedy odlączyla nam prad!!! 2 miesiące temu wymienili nam licznik energetyczny. Nasze rachunki oscylowały w :granicach 350-400 zł na dwa miesiące i to my z narzeczoną opłacaliśmy rachunki Jadwiga dokładała 20 zł za prąd i wodę na dwa miesiące . Ostatni rachunek przyszedł na przeszło 2 tysiące złotych ( dodam,że prąd jest na teściową) poprosiłem o złożenie reklamacji a ona, że to nie jej sprawa. Dziś minął termin zapłaty a ona odlączyla nam prad. Jestem więźniem tej jędzy. Ci którzy maja tak wspaniałe teściowe jak ja wiedzą jak wygląda z nimi codzienność, dlatego proszę o pomoc w realizacji ucieczki z jej domu do własnego kącika. Za każde wpłacone pieniążki serdecznie dziękuję i bardzo proszę o udostępnianie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!