Proszenie o pomoc jest trudne, a tym bardziej, gdy prosisz o pieniądze. Ale czasami to jedyne wyjście.
Nasi rodzice pracowali ciężko całe życie: mama, Jolanta, od kilkunastu lat związana z pracą na rzecz Sejmu Rzeczypospolitej a tata, Piotr, prowadził sklep z telefonami oraz podnajmował lokale użytkowe.
5 lat temu ojciec uległ wypadkowi komunikacyjnemu: złamana noga w dwóch miejscach, krwiak podtwardówkowy, zawał i długi pobyt w szpitalu zmusiły go do przejścia na państwową rentę. Dodatko, ostatnio odezwała się również miażdżyca ojca - jest cukrzykiek typu 1go - a wraz z nią, widmo amputacji nogi, z czym walczymy od 10u miesiecy.
4 dni przed Wielkanocą ich dom w Grodzisku spłonął - z dymem poszedł dorobek całego życia i taką tragedię ciężko ubrać w słowa. Ważna lekcja: zawsze mogło być gorzej. Nie opłaciliśmy ubezpieczenia. Czy przez zaniedbanie, czy przez brak płynności finansowej - trudno powiedzieć.
Nie poddajemy się, ale prosimy o pomoc: finanasową oraz prawną.
Dziękujemy,
córka Ola i syn Wojciech (kontakt z nami: [email protected]).
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Piotr Szymański
Trzymam kciuki żebyście wyszli Państwo na prostą.
Natalia Granica
znam Ole, pracowalam z nia wiele lat temu. fajna dziewczyna. bardzo mi przykro :(
Anonimowy Darczyńca
Wojtek to wspaniały człowiek, a więc jego rodziców pragnę wesprzeć. Jesteście dobrymi ludźmi.
Alicja Gołuchowska-Smarzyńska
Pani Jolu, wspieram i przytulam
Beata
Trzymajcie się, wszystko będzie dobrze.