Przyznaję, długo zastanawiałam się jak to zrobić, czy mogę Was znów prosić o pomoc..ale na bazarek nawet nie mam czego wrzucić, bo opieka nad zwierzakami pochłania mnie prawie bez reszty. Listopad to trudny miesiąc, najwięcej jest infekcji, konie często chorują, temperatura spada. Trzeba je wszystkie zabezpieczyć. Dlaczego ta mała - otóż jest zdrowa - z tego co wiemy, jest koniem (a właściwie jeszcze źrebakiem zimnokrwistym) hodowanym niestety na mięso. Cena za kg takiego zdrowego młodego konia to 11zl, waga to 200kg. Gdzie jadą młode konie ..? - do Włoch, długą paskudna drogą, często wiele z nich nie przeżywa tej drogi, często konie są w transportach rzeźnych zadeptywane , łamią nogi gdy przygniatają je te cięższe.. los młodych koni wcale nie ròżni się od losu cieląt czy kròw. Zabierane od matek wyceniane (bo młode, gruba nogą, dużo mięsa..) z takiej właśnie hodowli był już nasz Dinozaur, blondyn- kto nas zna wie o kogo chodzi.
Prawdą jest też fakt że życie każdego konia jest mocno nie pewnie.. gdyby w Polsce i innych krajach ..zjadano schroniska były by puste .. z końmi jest inaczej.. - na nich przecież można zawsze coś zarobić, nie ma schronisk dla koni tylko rzeźnia, bo z każdego nawet starego można odzyskać jakoś grosz, oczywiście są osoby, szukające dobrych domów dla koniòw seniorów, lub takich po kontuzjach.. ludzie często chcą dobrze jednak trzeba bardzo uważać, co pokazuje historia naszego Lorda( sprzedany za symboliczną kwotę, do "dobrego domu", kończąc u handlarza.. żeby zarobić. - takie jest życie koni na tym świecie.. ile potrzeba jeszcze lat by coś się zmieniło.. kiedyś Mahatma Ghandi powiedział "wielkość narodu i jego moralny rozwòj można mierzyć na podstawie sposobu w jakim traktuje on zwierzęta"
- a my gdzie jesteśmy? Gdy przyzwalamy na ich cierpienia..
Byłam w wielu miejscach, wiele widziałam,nie życze Wam tych widoków,bo niestety to pieniądz rządzi światem , a gdy pieniędzy za mało to nic nie zrobisz. Same Wielkie serce często nie wystarcza.
Pewnie jesteście ciekawi dlaczego - zaledwie 5mc źrebiczka, a nie zmęczony źyciem stary koń.. bo może dzięki temu ,że ją zabierzemy nigdy nie pozna okrutnego życia koni jej pokroju..może tak jak nasz cukier wyrośnie na totalnego rozpieszczucha! Trzy starsze konie odeszły ode mnie w tym roku, jedyne co pomaga pogodzić mi się z ich stratą jest szansa podarowania godnego życia kolejnym. Ostatnimi które dołączyły do Nas były źrebaki Siwek i Czarny oraz wiekowy już kucyk Feliks .
Damy szansę tej małej ? Proszę Was, bo moje możliwości są ograniczone, muszę w pierwszej kolejności zadbać o te które,na mnie liczą, żeby mialy zawsze pełne miski i sianko do woli, żeby miały opiekę weterynarza, żeby miały niezbędne leki.
Nie publikuje nigdy strasznych zdjęć, pokazuje wam to co się dzieje, nie chcę grać na waszych emocjach, nie podaje daty do której trzeba wpłacić
Jeśli tylko pojawi się nadzieja - wpłacam zaliczkę!
Kto mnie zna, wie że całą ekipą opiekuje się sama, że nie straszna mi ciężka praca i mróz.
I co najważniejsze, walczę o wszystkie te zwierzaki , bo one na to zasługują, żeby być kochane,zaopiekowanie, by one pokazywały pòźniej Wam jak potrafią kochać nieograniczona miłością. Na przykładzie naszej Lambady.
Nie mam fundacji i nigdy nie będę miała, pracuje sama na to by żyły bezpieczne, jednocześnie umożliwiając Wam za każdym razem ich odwiedziny. Moje AleRanczo jest wyjątkowe, łączy w sobie tak wiele, jednak wszystko skupia się na tych, którzy potrzebują pomocy.
Kochani sam wykup klaczki to 2200, pozostałe 800zl to koszt mariału by postawić mała wiatę , gdzie będzie mogła schować się przed wiatrem i deszczem.
Oczywiście, wszystko inne opłacam sama.. sianka nigdy nie zabraknie, opieki i miłości również.
Jeśli możecie pomóc - dziękuję !, jeśli nie to proszę tylko o udostępnienie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!