Bezdomny kotek od bezdomnej

Pomóżmy i kotu i człowiekowi !

Kocurek Ślipek trafił do nas wraz z braciszkiem Filipkiem po eksmisji swojej opiekunki ­– pani Katarzyna musiała się przenieść do schroniska dla bezdomnych kobiet, dokąd nie wolno jej było zabrać zwierząt.  

Rozpacz rozstania spotęgowała choroba Ślipka. Doszło u niego do niedrożności cewki moczowej na skutek wytrącenia się kryształków. Jego stan był poważny, bo ściana pęcherza moczowego uległa uszkodzeniu i nastąpił  przeciek moczu do światła jamy brzusznej. Dodatkowo pojawiła się niewydolność nerek. 

Kocurek wymagał intensywnej opieki. Przez dłuższy czas przebywał w lecznicy– miał założony cewnik, podawano mu kroplówki, leki i sukcesywnie miał badaną krew i mocz oraz płukaną cewkę moczową.

Wydobrzał, jednak obecnie znów pojawiły się komplikacje. Stwierdzono, że w pęcherzu moczowym jest silna mineralizacja i to wymaga działań chirurgicznych –płukania pęcherza moczowego w narkozie. Zabieg jest kosztowny, dlatego zwracamy się z wielką prośbą o pomoc w sfinansowaniu go.  

Ślipek to cudowny kot, bardzo chcielibyśmy pomóc mu wrócić do zdrowia, zwłaszcza, że w ten sposób możemy też wesprzeć psychicznie jego opiekunkę. Pani Kasia znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Utraciła nie tylko dom, lecz także ukochane koty, swoich najbliższych towarzyszy. Cały czas tęskni za nimi i martwi się o nie. Świadomość, że są całe i zdrowe z pewnością byłaby dla niej pocieszeniem…

 ŚLIPEK w szpitaliku