Opowieść o Laurce
Laura urodziła się 29 października 2016 r. w 25 tygodniu ciąży w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Ważyła 820 gram, to tragicznie mało.
Pierwsze dwa miesiące spędziła w inkubatorze, początkowo oddychając wyłącznie za pomocą respiratora zmagając się z silną infekcją całego organizmu.
W 21 dobie życia doszło do perforacji jelitek. Laurka została przewieziona do Centrum Zdrowia Dziecka w W-wie, gdzie w natychmiastowym tempie trafiła w ręce chirurgów ratujących jej życie. Życie wisiało na włosku. Niestety po przeszło 3 godzinnej operacji zostało usunięte 75% jelita cienkiego. Łączny pobyt w szpitalu, nieprzerwanie od chwili narodzin, trwał pół roku. To był jedyny dom jaki znała. Cały ten czas był wypełniony walką o życie Laurki (wylew II stopnia, długo utrzymująca się sepsa, retinopatia, wysoka cholestaza - żółtaczka, postępujące uszkodzenie wątroby - marskość) ciągłymi badaniami, czekaniem i mnóstwem nauki o żywieniu Laurki. Przy tak drastycznej postaci Zespołu Jelita Cienkiego, jedyną formą odżywiania Laurki pozostaje żywienie pozajelitowe, przetaczane dzięki pompie wolumetrycznej. 21-go listopada wszczepiono Laurce docelowy cewnik Broviac'a (implant wprowadzony do żyły głównej, w okolice serca). Dzięki niemu możliwe jest, w miarę bezpieczne, podawanie żywienia 7 dni w tygodniu. Początkowo trwało ono 24 godziny na dobę. W celu ochrony wątroby, przerwa miedzy jednym workiem, a drugim stopniowo była wydłużana i obecnie wynosi już 5 godzin. Przez pozostałe 19 godzin na dobę Laurka stale jest podłączona do pracującej pompy. Rośnie, żyje i rozwija się dzięki workom z mieszaniną niezbędnych składników odżywczych (glukoza, białka, woda, tłuszcze, elektrolity, witaminy, mikroelementy...).
Od samych narodzin nasza córeczka bardzo chce żyć. Pomimo bólu, cierpienia i chorób jakie towarzyszą jej w pierwszych miesiącach życia - Laurka jest bardzo dzielna i często się uśmiecha. Jest bardzo żywą i ciekawą świata dziewczynką.
Niestety jej rozwój fizyczny zostanie niedługo ograniczony. Wszelkie próby raczkowania i chodzenia będą bardzo utrudnione i możliwe tylko w domu w zasięgu krótkiego drenu do pompy. Siostry bardzo pragną pokazać siostrzyczce świat.
Za co bylibyśmy wdzięczni?
My, jako rodzice, dokładamy wszelkich starań, aby w dalszym rozwoju jak najpełniej wykorzystać możliwości i poprawić jakość życia naszej Laurki. Zbieramy pieniądze na przenośną, mobilną, lekką pompę, którą można nosić w plecaku. Koszt takiej pompy to 3.500 tys. złotych. Pozostała cześć zbieranej kwoty to koszty zaopatrzenia (nierefundowane przez NFZ) dreny. Ich miesięczny koszt to 600 złotych. Niestety nie jesteśmy w stanie wyłożyć tak dużej kwoty z własnej kieszeni, gdyż leczenie kosztuje.
Z góry proszę przyjąć wyrazy naszej głębokiej wdzięczności.
Laurka wraz z rodzicami.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka dla malutkiej i wytrwałości dla rodziców
babcia i dziadek
Z pozdrowieniami
Iwona Lewandowska - Organizator zbiórki
A my niebawem z wizytą, Laurką na rękach i pompą na plecach. Już nie będzie potrzeba dwóch osób do pomocy 💛💚💙💜.
Magda i Jarek
:-)
Iwona Lewandowska - Organizator zbiórki
Jesteśmy wzruszeni, że obdarzyliście nas serdecznym gestem, podyktowanym chęcią pomocy w walce o łatwiejsze jutro. Dziękujemy KOCHANI 💋. Jesteście na medal 💗.
Monika Wojtowicz
Dużo zdrówka dla Laurki. Jesteś bardzo dzielna
Iwona Lewandowska - Organizator zbiórki
Moje podziękowania nie będą miały końca. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Dziekuję i dla Was Monia i chłopców również dużo zdrowka 🙌.
Milena Świerczyńska
Duzo zdrowka dla Laurki. Pozdrawiamy serdecznie 😘
Iwona Lewandowska - Organizator zbiórki
Los wszystko zweryfikuje. Nie tracimy nadziei na lepsze jutro. Dziękujemy Milenko, za piękny gest i godną wzoru postawę 😍.