Dopóki słyszę, proszę o pomoc

Witam mam 26lat. Zbieram na leczenie dla mojej mamy która jakiś czas temu przebywała w szpitalu. Mamy dość ciężka sytuację materialną a każda poradnia czy leki są masakrycznie drogie, terminy na konsultacje NFZ przypadają nawet na koniec roku. Mama nie może tyle czekać jej stan jest coraz gorszy. Ma zaburzenia równowagi, chorobe która nieleczona moze spowodować utratę słuchu, miażdżyce, tarczycę, nadciśnienie tętnicze serca. Ostatnio ma silne uciski w klatce piersiowej i problemy z oddychaniem. Na chwilę obecną przebywa w domu a ja się nią opiekuję pomiędzy pracą. Mieszkamy same, ojciec nas zostawil gdy byłam jeszcze dzieckiem. Mama robiła wszystko żeby stworzyc mi prawdziwy dom pełen miłości. Teraz ja chce jej pomóc jak tylko moge.Obecnie pracuje na dwa etaty ale utrzymanie mieszkania i płacenie za lekarzy przerasta moje możliwości. Bardzo proszę dobrych ludzi o ciepłym sercu o pomoc mi w tej walce. Każdy dzień ma znaczenie. gdyby ktoś miał wątpliwości mogę przesłać dokumentację medyczną. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc. Wierzę że dobro wraca a ludzie są w stanie sobie pomóc nawzajem.