Mam na imię Michał. Mam 34 lata. Jeszcze rok temu moje życie było zwyczajne — praca, dom, plany na przyszłość. Teraz wszystko się zmieniło.
W listopadzie 2025 roku usłyszałem diagnozę: rak złośliwy. Agresywny, trudny przeciwnik. Lekarze mówią wprost — czeka mnie długa i ciężka walka: chemia, wyniszczające leczenie, szpitale, niepewność.
Zawsze byłem pracowity — pracowałem na dwa etaty. Robiłem wszystko, by zapewnić sobie i moim bliskim spokojne życie. Teraz choroba zaczyna mi to odbierać. Coraz trudniej jest mi pracować. Ciało odmawia posłuszeństwa, a zmęczenie i ból stają się codziennością.
Ale ja nie zamierzam się poddać. Chcę żyć. Chcę walczyć o każdy kolejny dzień, o marzenia, które wciąż są przede mną.
Problemem jest cena tej walki. Leczenie, które daje mi realną szansę na życie, kosztuje ponad 1 milion złotych.
Kwota, której sam — mimo ciężkiej pracy — nie jestem w stanie udźwignąć.
Czeka mnie chemia, długa rehabilitacja i kolejne etapy leczenia. Wiem, że będzie ciężko. Ale wiem też, że warto walczyć. Że życie, mimo wszystko, jest piękne.
Dlatego proszę o pomoc.
Każda wpłata, każde dobre słowo, każde udostępnienie tej historii to dla mnie coś więcej niż gest — to szansa na kolejne jutro.
Bo ja jeszcze się nie poddałem. I nie zamierzam.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!