Pomoc dla niesłusznie karanego

Dzień dobry. 

Mam 24 lata . Pewnego dnia, mając 18 lat wracając ze szkoły spotkałem Moich "kolegów" jadących autem, pytali Mnie czy pojadę się z Nimi przejechać . To był wtedy Mój największy błąd , wtedy zaczął się największy koszmar.  

Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się , że podjechaliśmy do garażu jednego z nich tam gdzie naprawiali swoje samochody, opowiedzieli , że jeden z nich zaczął nową pracę i jest kurierem  i to jest ten bus którym jeździ . Siedzieliśmy chwile w tym garażu i pokazywał Nam jakie tam są paczki . Po jakimś czasie przyjechała policja i okazało się , że to był bus kradziony a paczki które w nich nbyły od jakiegoś czasu klienci na nie czekali, a Mnie tam ściągneli tylko  po to by wszystko zwalić na Mnie. I niestety były moje odciski palców.. Dostałem karę. musiałem dać 70 tysięcy.. nie miałem skąd wziąć takiej gotówki , więc wziąłem kredyt. Większość spłaciłem, miałęm adwokata więc jeszcze potrzebowałem większej gotówki  , ale pewnego dnia miałem pobudkę o 6 . Brat Mnie obudził , że policja przyjechała po Mnie, zakuli Mnie w kajdanki i spędziłem ponad rok w więzieniu za nic! Rok siedziałem, i nie miałem nawet jak spłacić reszty kredytu więc procent rósł , rodzina pomagała mi jak tylko mogła. Teraz gdy jestem już rok na wolności odbudowuje wszystko co straciłem, i spłacam wszystkie długi . Poznałem fajną dziewczynę , która pomogła zapomnieć mi o tym całym koszmarze.  Dziękuję za każdą złotówkę, każda złotówka jest dla Mnie bardzo ważna. Chciałbym mieć to za sobą i chciałbym zapomnieć o Moich błędach z Młodości. Suma jest jeszcze większa, ale ucieszyłbym się bardzo z każdej złotówki . Jeśli suma okazałaby się większa, pieniążki przekazałbym je na zwierzątka, jestem miłośnikiem zwierząt.