Na leczenie Areska

Cześć wszystkim. Przyszedł czas że ja musze poprosić o pomoc. Rok temu Ares mój 14letni  psiak w typie husky zatruł się czymś na dworze, możliwe że ktoś coś specialnie rzucił, od tej pory pojawiały się problemy z wątroba, a w tym roku z początkiem stycznia pojawiły się guzki hormonalne na odbycie i krwawienia, żeby leczyć guzki musiał przyjmować silne leki, które również odbiły się na wątrobie. W maju pojawiły się problemy, mimo bardzo dobrej karmy pojawiały się biegunki, dostaliśmy leki na wątrobę i przez jakiś czas było dobrze. W sierpniu, Ares zaczyna tracić na wadze. Zaczynamy leczenie, podejrzeniem był nowotwór, całe szczęście został wykluczony, zrobiliśmy usg, badania krwi i czekaliśmy na wyniki. 03.09.23 stan Aresa się pogorszył, stał się apatyczny, przestał jeść, tracił siły w tylnich łapach i załatwiał się pod siebie. Pojechaliśmy na wizytę niedzielną, dostaliśmy leki i kroplówkę podskórnie. Dzień później udaliśmy się do naszej Pani weterynarz z badań krwi wyszła niewydolność wątroby, postanowiliśmy zrobić kolejne badania krwi i badania moczu, dostaliśmy leki i kroplówkę. 05.09.23 kolejna wizyta, Ares po lekach poczuł się dobrze, a wyniki pokazały oprócz niewydolność wątroby problem z przyswajaniem jedzenia, wody i trzustka nie produkuje enzymów, Ares dostał leki do domu i czekamy na kolejne wizyty. 

Rachunki tylko z tego tygodnia :

Nie chce nic za darmo dlatego oferuje malowanie ubrań, mogę namalować bajkowe postacie na ścianach, zrobić portret na prezent, oprócz tego na fb wystawiam dziś masę rzeczy do sprzedania. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę. Na tą chwilę nie jestem w stanie sobie sama poradzić, dlatego zmuszona zostałam do proszenia o pomoc, chociaż ciężko mi to przychodzi. 

Aktualizacja:

 11 i 12. 09. 23 mieliśmy kontrolę i podane leki. 19. 09.23 były kolejne badania krwi, była lekka poprawa, dostaliśmy leki na wątrobę i ziołowe na problemy z oddawaniem moczu. 28 09.23 była kolejna konsultacja, poprawiło się. Niestety na wracały problemy z nietrzymanie moczu i stolca, 30.10. 23 były znowu badania krwi i moczu, dostaliśmy znowu leki i między czasie były wizyty kontrolne, guz na odbycie zaczął rosnąć, dlatego Ares dostał w listopadzie chemiczną kastracje, zbyt ryzykowna była narkoza. 11.12.23 grudnia znów wróciły problemy z wypróżnianiem, na drugi dzień robiliśmy specialne badania moczu pobranego strzykawką że środka. Niestety udało się to dopiero 15. 12.23, leki znów pomagały, badania krwi były dobre, czekaliśmy na wyniki moczu. 18.12 miało być rtg kręgosłupa w okolicy tylnej, ale skończyło się tylko na lekach które pomagały. 19.12.23 dostaliśmy informację że wszystko dobrze jeżeli chodzi o mocz, leczenie antybiotykiem musieliśmy mieć przez okres 4tyg żeby znów nie wróciły te problemy. 02. 01.24 na wizycie było już wszystko w porządku, Ares z wagi 16,5kg obecnie ma 23kg, teraz mieliśmy zacząć walkę z guzem, na 15.03.24 mam termin zabiegu, trzeba też zrobić bjopsje. Niestety wróciło wypróżnianie się w domu. 23. 02. 24 mieliśmy badania krwi Ares otrzymał kroplówkę, badania wykazały problem z witaminą b12 i podwyższone parametry wątrobowe. 24.02. 24 otrzymaliśmy leki, przez najbliższe 4tyg co tydzień mamy zastrzyk z b12, 01.03.23 będzie Usg wątroby i rtg kręgosłupa jeżeli się uda, co będzie dalej będziemy wiedzieć po badaniach, guza musimy usunąć bo się rozrasta. 01.03 mieliśmy usg, niestety zbyt wiele nie było widać, odbyło się też Rtg kręgosłupa i mimo że są zwyrodnienia tą są w górnej części krzyża i nie mają wpływu na podpuszczanie. 15.03 mamy zabieg usunięcie guza, zrobimy też od razu jeszcze raz usg i rtg. Na tą chwilę Ares dostaje antybiotyki i mamy zapalenie jelit.
Faktury które już zaplacilam:

Do tego dochodzą leki, które kupujemy w aptece (kreon 25000) i na zamówienie 

Jeszcze raz dziękuj wszystkim za pomoc...
Mam nadzieję że Ares, znowu da radę i wyjdzie z tego.

Zapraszamy na bazarek fb i na prawdę dziękuję.

Liczę że się uda i Ares będzie mógł się jeszcze cieszyć życiem ❤️

Dziękuję ❤️