promyk słońca

Dzień dobry 

Mam na imię Marzena . Wszystko zaczęło się w pare lat temu kiedy się rozwiodłam . Kiedyś miałam pieniądze dużo przyjaciół ,znajomych rodzinę jeżdziłam na wakacje za granice i myślałam że mam fajne życie i wspaniałych ludzi obok siebie otóż się myliłam kiedy się rozwiodłam ci wszyscy wspaniali ludzie odwrócili się ode mnie nawet rodzina chociaż paru z nich było po rozwodach lub byli z osobami po rozwodzie . Rozwiodłam się ponieważ mąż mnie zdradzam chociaż wiedziałam o tym od dawna ale myślałam że się zmieni że mnie kocha ale to wszystko było moim marzeniem nie zmienił się . Więc wniosłam sprawę o rozwód wtedy się zaczęło mówił wszystkim że to ja jestem winna że go zostawiam że mam innego faceta i tak dalej że zostawiam syna bo mam syna Nigdy w życiu nie powiedziałam synowi że to ojciec jest winny a nie ja wszystko wziełam na siebie nie potrafiłam oczerniać byłego męża ani powiedzieć złego słowa na niego przy dziecku po prostu nie potrafiłam ponieważ był on autorytetem da niego i do dzisiejszego dnia nie potrafię chociaż on naopowiadał nie stworzone rzeczy wszystkim na mój temat i każdy mu uwierzył bo przecież kto będzie się zadawał z biedotą jak mają tak wspaniałego przyjaciela znajomego który ma kupę kasy i jest tak wspaniały .

Tak tak wszyscy uznali mnie za nic nie wartą osobę a dlaczego bo nie mam pieniędzy bo co bo już nie będzie drogich prezentów na święta imieniny czy urodziny .  Mąż zabrał mi wszystko łącznie z synem .Kocham mojego syna najbardziej na świecie i chociaż on myśli ciągle że to ja jestem winna to nic po prostu go kocham pisząc to lecą mi łzy kiedy o tym pomyślę ale pisząc to jest mi trochę lżej bo nigdy o tym nikomu nie mówiłam bo komu nie mam nikogo chociaż to jest kropla w morzu tego wszystkiego. ....

A zbieram na długi tak na długi nie wiem czy ktoś mi pomoże bo długi to jest moja wina i tylko moja ale już sobie z tym nie radzę nie mam komu o tym powiedzieć ani prosić kogoś o pomoc . Pracuje i zarabiam 2400 zł ale nie wystarcza mi na spłatę zobowiązań . Bardzo proszę o pomoc bo nie daje rady już. Ale moim największym sukcesem jest to że napisałam to wszystko i mam nadzieje że ktoś to chociaż przeczyta. Jeżeli tak to bardzo dziękuje.