Hej, jestem Karolina.
16.12.2023 - podczas pracy fizycznej zaczęły się moje pierwsze problemy z prawym kolanem. Po przeniesieniu kolejnej skrzynki z produktami spożywczymi poczułam kłujący ból i zaczęłam kuśtykać. Przez następne kilka dni ból nie ustawał, a dodatkowo pojawił się objaw "przeskakiwania" w kolanie. Zaznaczę, że nigdy wcześniej nie doznałam żadnego podobnego urazu, więc zaniepokoiły mnie pierwsze obajwy.
20.12.2023 - lekarz rodzinny zalecił udanie się do specjalisty, stwierdzając wówczas skręcene i naderwanie stawów.
21.12.2023 - wiedziałam że nie warto zwlekać z problemem, dlatego rozpoczęłam prywatne leczenie. (Niestety na wizytę na NFZ trzeba czekać ok. 2 miesięcy). Ortopeda stwierdził problem z rzepką i ląkotkami. Kolano było opuchnięte od przeciążenia, a napięcie prostowników w udzie wręcz wzmożone. Naturalnie otrzymałam zwolnienie, zalecenie do odciążenia nogi, ćwiczeń rolowania wałkiem oraz opaskę ortopedyczną.
Jednak po 4 tygodniach stosowaniu się do zaleceń lekarza, nie było żadnej poprawy. Ból nie ustępywał, a przeskakiwanie nadal tak samo odczuwalne.
15.01.2024 - udałam się do kolejnego specjalisty. Lekarz potwierdził rozmiękanie chrząstki rzepki. Dostałam zalecenie na tabletki Structum (3 miesiące), oraz Biofenac (max 2 tygodnie). Do tego wykonanie rtg obu kolan, rezonans magnetyczny prawego stawu kolanowego i kategoryczny zakaz klękania/kucania. Rozpoznanie przez lekarza (rozmiękanie chrząstki rzepki) to tak zwana chondromalancja.
AKTUALIZACJA -
19.01.2024 - wykonałam badanie rtg obu kolan. Badanie nie wykazało dużych problemów z kolanami, jedynie niewielkie przyśrodkowe ustawienie rzepki L oraz asymetrię szpar ste.
31.01.2024 - wykonałam MRI prawego stawu kolanowego. Z rezonansu wynika, że prawy staw kolanowy ma dyskretne nierówności w centralnej części chrząstki rzepki, hipoplazję kłykcia przyśrodkowego kości udowej, oraz typ 2 rzepki wg. Wiberga.
16.02.2024 - po wykonanych badaniach, ponownie udałam się do gabinetu lekarza który zlecił mi badania. Ortopeda wytłumaczył że hipoplazja jest niedorozwinięciem. To oznacza, że od urodzenia posiadam wadliwy kłykieć kości udowej, a typ rzepki jest również tego wynikiem. W ten sposób od urodzenia jestem podatna na takie choroby jak chondromalacja. Najprościej mówiąc, moja rzepka porusza się w taki sposób, że szybciej się "zużywa", przez co chociażby przeciążenie stawów zaskutkowało szybkim rozwinięciem problemu.
Lekarz zalecił mi udanie się ja fizjoterapię, lub/i w sytuacji w której ćwiczenia by nie przyniosły skutku, powinnam rozwać opcję podania zasrzyku z osocza lub kwasu hialuronowego. Na szczęscie w moim przypadku chrząstka nie jest uszkodzona na tyle, by była potrzebna operacja. Jednak im będę starsza tym większe ryzyko na szybsze zużywanie się chrząstki.
Wykupiłam podstawowy pakiet prywatnej opieki medycznej dodatkowo do ubezpieczenia. W tym pakiecie na szczęście znajdują się wizyty u specjalistów ortopedów.
08.03.2024 - wybrałam się do innego specjalisty by zasięgnąć drugiej opinii w temacie mojego przypadku. Otrzymałam skierowanie na konsultację fizjoterapeutyczną. Zaznaczę również, ze lekarz odradził mi przyjęcie kwasu na ten moment.
15.03.2024 - ponownie udałam się do ortopedy który potwierdził że powinnam najpierw spróbować z fizjoterapią. Zaznaczył również że mogłabym zrobić operację na chore kolano.
19.03.2024 - na konsultacji fizjoterapeutycznej okazało się, że moja prawa strona jest osłabiona. Przez kilka miesięcy kulałam i bałam się obciążąć prawą stonę. Fizjoterapeuta zalecił mi ćwiczenia oraz serię indywidualnej terapii (kinezyterapia).
04.04.2024 - w oczekiwaniu na pierwszą wizytę na terapii, wybrałam się do kolejnego specjalisty. Ortopeda przekazał mi informację, że kinezyterapia ma małą szansę na realną poprawę mojego stawu. Dostałam receptę na kwas, oraz skierowanie na następną wizytę by ten kwas wstrzyknąć. Według lekarza powinnam wykonywać takie zastrzyki co 2-3 lata. Koszt samego kwasu wynosi 600zł.
10.04.2024 - rozpoczęłam fizjoterapię.
12.04.2024 - druga wizyta.
Fizjoterapeuci jasno wykazali swój sprzeciw do wstrzykiwania kwasu na ten moment, twierdząc że powinnam pochodzić na fizjoterapię i dopiero po 3 miesiącach regularnych ćwiczeń ewentualnie zdecydować się na kwas.
Dostałam instruktaż jak wykonywać poprawnie ćwiczenia oraz zalecenie by zacząć przyjmować kolagen z witaminą C. Zakupiłam również piłkę do ćwiczen od 4fizjo, którą zaczynam wdrążać do swoich ćwiczeń.
Następne wizyty mam w dniach - 19.04, 24.04, 29.04, 06.05...
Każda wizyta po 20% zniżce to koszt 104zł, aktualnie wizyt mam odbyć aż 8. W sprawie kwasu na razie nie podejmuję decyzji ponieważ muszę się przekonać czy ćwiczenia są w stanie mi pomoć.
Aktualnie jestem w stanie chodzić bez kłójącego bólu, co zawdzięczam głównie tabletkom structum. Jednak wchodzenie/schodzenie ze schodów jest nadal uciążliwe. Kucanie i klękanie wykluczone. Miewam lepsze i gorsze momenty w skali bólu. Co najważniejsze, uczucie strzelania nadal nie ustało...
Codziennie pracuję nad kolanami, wykonuję ćwiczenia w domu i pod okiem fizjoterapeutów. Staram się, by kolano nie przeszkadzało w codziennym życiu, jednak nie zawsze jest to możliwe.
Koszt wizyt, które już odbyłam i które mnie czekają, cena leków, rezonansu oraz fizjoterapii są zbyt duże do pokrycia. Dlatego proszę o pomoc wszystkich którzy są w stanie. Moja walka o powrót do pełni zdrowia i pełnego zakresu ruchu dopiero się zaczyna, a leczenie jest kosztowne i długie. Zależy mi na czasie by jak najszybciej wyleczyć kolano i wrócić do pełnej sprawności.
Dzięki za przeczytanie i pomoc :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mariola Dudek boks wedlin 18.02
Boks wedlin 18.02
Mariola Dudek jajko
Jajko wielkanocne
Patrycja Mitukiewicz
Mata