Razem z Pipi walczymy o życie

Cześć! 

12 sierpnia spadła na nas miażdżąca informacja - moja kotka o imieniu Pipa (vel Pipi) otrzymała diagnozę zakaźnego zapalenia otrzewnej. Wbrew wielu polskojęzycznym artykułom ta choroba nie musi być śmiertelna dla kota. Dlatego podejmiemy leczenie i będziemy walczyć o jej życia.

Pipa to 9-cio letnia wspaniała kotka. Adoptowałam ją z domu tymczasowego, kiedy miała kilka miesięcy. Za nami kilka wspaniałych lat wspólnego życia, ale zdecydowanie za mało, żeby się żegnać. Wraz z uroczą trikolorką i 18-nasto letnim Panem Kotem żyjemy razem i jest nam dobrze w tym układzie. 

Choroba wywoływana jest mutacją koronawirusa, którego nosicielem jest wiele kotów. Jedna u niektórych, z nie do końca jasnych przyczyn, zaczyna mutować. Jest metoda, którą koty są skutecznie leczone. Terapia jest kosztowna, trwa ok 3 miesięcy (84 dni jeśli wszystko pójdzie dobrze). W tym czasie podaje się kotu lek co 24h oraz wykonuje kontrolne badania krwi (morfologia, pełna biochemia, elektroforeza białek, jonogram)  oraz USG z obrazem narządów i pomiarem węzłów kreskowych.

Koszt terapii to nawet 1000 PLN tygodniowo. Dawka dobierana jest do wagi i stanu zdrowia kota. Dodatkowe koszty badań u weterynarza.

Potrzebuję wsparcia finansowego, aby kupić zapas leku dla Pipy. 

#curefip 

Pipa aktualnie jest w złym stanie, od 9 sierpnia nie je i nie pije samodzielnie. Utrzymujemy ją kroplówką. Płyn w otrzewnej zwiększa swoją objętość z dnia na dzień, uciskając narządy wewnętrzne. Może to spowodować śmierć w ciągu kilku dni. Leczenie musimy zacząć jak najszybciej. 

Potrzebujemy pomocy, aby ta piękna kotka została z nami!

Wyniki