Kot ze zmiażdżonymi stopami

‼️ /DRASTYCZNE/ KRWAWA SOBOTA. RATUJEMY ZMASAKROWANEGO KOTA, KTÓRY MA ZMIAŻDZONE KOCIE STOPY TRZECH ŁAPEK. LEŻAŁ NA PRZYSTANKU AUTOBUSOWYM, NIE MÓGŁ SIĘ PORUSZAĆ, ZAWODZIŁ Z NIEWYOBRAŻALNEGO BÓLU. JESTEŚMY PEWNI, ŻE BYŁ SZCZĘŚLIWYM KOTEM WYCHODZĄCYM  😭😭😭

Takiej masakry i takiego cierpienia nie współodczuwaliśmy dawno. Czarny kot leżał zabezpieczony przez ludzi na przystanku autobusowym na ul. Kamieńskiego w kałuży krwi i potwornie zawodził z bólu 😭😭😭

Niosąc go nasz wolontariusz był cały we krwi, bo uszkodzone łapki bardzo krwawiły. Niestety kot ma kompletnie pomiażdżone stopy trzech łapek, które wiszą bezwładnie i z których wystają, a nawet wypadają fragmenty kości. Tylna łapka dodatkowo jest obdarta ze skóry  😭😭😭

⚠️Niestety kolejny raz zawiódł człowiek, który prawdopodobnie uczynił z przemiłego, miziastego kota tzw. szczęśliwego kota wychodzącego. Nawet ludzie, którzy zabezpieczyli kota na przystanku dziwili się, że nie powinno wypuszczać kotów. Bo kiedyś nadejdzie ten czas, ten moment, to zdarzenie, które spowoduje, że kot już nie wróci do domu. ŚWIADOMOŚĆ W TYM ZAKRESIE NADAL JEST ŻADNA  🤬🤬🤬

Kot trafił do nas skrajnie cierpiący, wyziębiony, płaczący z bólu, i z tak zmasakrowanymi łapkami, że trudno na to patrzeć. Z bólu i szoku hiperwentylował się. Łapki najprawdopodobniej zostały zmiażdżone przez koła samochodu 🤬🤬🤬

⚠️ Walczymy o niego TERAZ. Nie ma już duszności, udało nam się nie bez trudu fizycznie i farmakologicznie zatamować krwawienie. Trafił pod opiekę jednego z najlepszych anestezjologów (w wolnym czasie, za co serdecznie dziękujemy!) z Przychodnia Weterynaryjna VET CARE, który spowoduje, że nie będzie cierpiał. Być może będzie w śpiączce farmakologicznej dopóki nie będzie możliwa interwencja chirurgiczna. Otrzymuje najsilniejsze dostępne leki p-bólowe. Nie cierpi. Jeszcze nie wiemy w jakim zakresie uda się uratować jego zmasakrowane kocie stópki.

‼️ Bardzo prosimy Was o wsparcie finansowe w jego ratowaniu. Bez Was nie damy rady. Sama stabilizacja jego stanu, to, że by nie cierpiał to ogromne koszty. Nie mówiąc już o koniecznych zabiegach chirurgicznych, które będzie musiał przejść. To wszystko będzie kosztowało kilka tysięcy. Tyle kosztuje życie zniszczone przez ludzką nieodpowiedzialność.

Zbiórka ma na celu sfinansowanie leczenia makabrycznie okaleczonego kota. Kot znajduje się pod opieką wrocławskiej EKOSTRAŻ-y.