Zbiórka Na walke o córkę - zdjęcie główne

Na walke o córkę

1 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłaciła 1 osoba w ciągu 1 dnia.
Wpłać terazUdostępnij
 
Izabela Kowalczyk - awatar

Izabela Kowalczyk

Organizator zbiórki

Około godziny 10:00 w godzinach mojej pracy rozpoczęła się akcja porodowa narzeczonej. W trakcie drogi do szpitala skurcze narzeczonej występowały już co około 2 min.

Następnie po przybyciu do szpitala i zgłoszeniu się do oddziału ginekologiczno-położniczego spotkaliśmy panią ginekolog, która to, gdy chciałem przeczytać narzeczonej na spokojnie tak aby zrozumiała zgody na różnego rodzaju postępowanie medyczne usłyszałem od Pani słowa żebym się nie wtrącał, jestem tutaj nikim, mam wyjść z oddziału. W tym też czasie skurcze nasiliły się a narzeczona dostawała z bólu napadów drgawek co uniemożliwiło zrozumienie i podpisanie zgód wciskanych przez personel. Sposób podania zgód zmierzał do podpisywania tych zgód in-blanco. W odczuciu moim jak i narzeczonej w tak ważnym dla każdej pary momencie jak narodziny dziecka żaden człowiek nie powinien usłyszeć takich słow. jak “jest pan nikim” Nadmieniamy również, iż Pani bardzo obnosiła się z tym, że jest z rodziny prokuratorskiej i nic jej nie zrobimy. Wtedy też na salę wszedł pan ordynator i przystąpił do badania rozwarcia szyjki macicy narzeczonej. Badanie wykonywał na skurczu co spowodowało u narzeczonej ogromny ból. Podczas badań około dwa tygodnie przed porodem prowadzący ciąże lekarz ginekolog stwierdził, że ciążę nekży rozwiązać pprzez cesarskie cięcie, aby uniknąć chociaż by obfitego krwawienia, które w przypadku mojej narzeczonej mogło doprowadzić do śmierci powodu dużych żylaków na drogach spowodowane ułożeniem się dziecka podczas ciąży. Pan ordynator stwierdził jednak “ja tutaj jestem ordynatorem i podejmuję decyzję, narzeczona ma rodzić normlanie” na co odpowiedziałem panu doktorowi, że proszę o wysłuchanie woli pacjentki jak też zaleceń ginekologa, z którym konsultowaliśmy się przed porodem. Następnie zgodnie z poleceniem pani doktor opuściłem oddział, gdyż lekarz pełniący dyżur jest funkcjonariuszem publicznym czego miałem świadomość, gdyż pełniąc służbę jako ratownik również korzystam z takiej ochrony. Po całej sytuacji niezwłocznie udałem się do Komendy Powiatowej Policji celem zgłoszenia znieważenia mojej osoby. Po powrocie na oddział około godziny 13:30 otrzymałem do rąk całą i zdrową córkę, lecz niestety nie był to koniec przygód tego dnia. Żadna osoba z personelu nie posiadała identyfikatorów, nikt wchodząc i podając leki nie przedstawiał się ani nie informował jakie leki podaje. Podczas porodu zostały pobrane próbki moczu od narzeczonej, gdyż w opinii ordynatora była ona “pobudzona”, stwierdzono meta-amfetaminę. Nigdy z narzeczoną nie przyjmowaliśmy ani nie zamierzamy przyjmować takich środków, zwłaszcza, że była to druga ciąża i naprawdę chcieliśmy, aby nasze wymarzone dziecko urodziło się całe i zdrowe. Pomimo tak poważnego oskarżenia jak przyjmowanie środków odurzających w ciąży nie zlecono dodatkowych badań chociaż by z krwi pacjentki. W próbkach pobranych o godzinie 15:00 nie stwierdzono już żadnych substancji psychoaktywnych. Badania wykonane u noworodka również nie wykazały żadnych środków odurzających. O pozytywnym wyniku narkotestu dało się już usłyszeć z głośnych rozmów personelu na korytarzu oddziału w dniu 02.09.2023 natomiast o wyniku badania oficjalnie dowiedzieliśmy się dopiero 04.09.2023 około godzimy 9:00 podczas obchodu.  Wtedy też chciano dokonać transfuzji krwi, na którą to nie było zgody pacjentki. Narzeczona napisała do mnie wiadomość “Już chciałam urodzić normalnie w szpitalu to zrobili ze mnie narkomankę” co w połączeniu z jej wyglądem, gdy tylko przybyłem do szpitala wskazywać mogło na załamanie nerwowe. W drodze do szpitala zakupiłem narkotest, który to nie wykazał  żadnych substancji psychoaktywnych w moczu. Do złego stanu psychicznego narzeczonej z pewnością przyczyniły się komentarze personelu jak też nagłe odwiedziny pań pielęgniarek w trakcie nocnych dyżurów. Z wiedzy, którą posiadam noworodek powinien jeść co około 2h natomiast z nocnych rozmów z narzeczoną odwiedziny pań pielęgniarek były co około 20-40 min wybudzając zarówno narzeczoną jak i dziecko.

Kwota będzie wykorzystana na radcę prawnego, ponieważ, aż tak dobrze na prawie medycznym sie nie znamy, na przeprowadzenie badań toksykologicznych, aby udowodnić to, że narzeczona jest niewinna, a w szpitalu sfałszowali wyniki badań oraz na opłaty w sądach 


Błagam pomóżcie, Ona musi zostać ze mną.😭

1 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłaciła 1 osoba w ciągu 1 dnia.
Wpłać terazUdostępnij
 
Izabela Kowalczyk - awatar

Izabela Kowalczyk

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 1

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij