Wiele mało, może dużo!
Chodzi o pomoc dzieciakom w himalajskiej wiosce. Razem możemy zmienić ich przyszłość.
Zrzućmy się na naukę języka angielskiego w wiosce w Himalajach. Pomóżmy wyjść dzieciakom poza pracę w polu i bycie porterem przy wysokogórskich wyprawach.
Nazywam się Magda Jończyk i od 10 lat prowadzę trekkingi w Himalajach. Znam Nepal i jego realia. Ludzie tam są piękni, a życie trudne. Jeśli mi pomożecie, kilkoro, a może i kilkadziesięcioro dzieciaków będzie miało szansę na piękne życie.
Od 4 lat zaglądam do szkoły w dalekiej himalajskiej wiosce. Spędzam tam sporo czasu. Gramy z dziewczynami w piłkę nożną, z chłopakami skaczemy przez skakankę. Przywożę niezbędne przybory szkolne, plecaki, o których dzieci marzą. Ostatnim razem 17 uczniów otrzymało nowe mundurki i nie wstydzą się już chodzić na lekcje.
To wszystko sprawia, że dzieciaki chętniej chodzą do szkoły, a mi daje ogromną frajdę. Tęsknię za ich naturalnością i śmiechem, kiedy tylko ruszam w drogę powrotną - pieszo, bo do wioski nie prowadzi żadna droga.
Kocham te dzieciaki, widzę, że są bystre, pełne entuzjazmu i marzy mi się, aby dać im kompetencje, dzięki którym będą mogły zmienić swoje życie.
Niestety poziom nauczania języka angielskiego nie sięga nawet poziomu Beskidu Niskiego. Dzieci ledwo potrafią się przedstawić, a program jest trudny. Nauczyciel przymyka oko, bo sam ma braki. Tak tworzy się jeszcze większa przepaść pomiędzy wsią a miastem skazując dzieciaki na egzystencję.
Myślisz, że są większe potrzeby? Tak, ale znajomość angielskiego da młodym szansę na inną przyszłość niż noszenie ładunków po himalajskich ścieżkach,
Znajomość angielskiego to:
- szansa na dalszą edukację (angielski jest językiem wykładowym)
- bezpieczeństwo w przypadku podjęcia pracy za granicą Nepalu (codziennie za granicę wyjeżdża 1700 Nepalczyków)
- możliwość lepszej pracy w turystyce (nie tylko jako porter noszący po 100 kilogramów)
Decyzję uzgodniłam z dyrektorem szkoły, który bardzo cieszy się na możliwość zatrudnienia kompetentnego nauczyciela.
Dlaczego nauczyciel z urzędu nie może być dobrym nauczycielem? Dlatego, że nikt z lektorów umiejących uczyć, a przede wszystkim znających język nie przyjdzie na peryferie za standardową rządową pensję.
Miesięczne wynagrodzenie prywatnego nauczyciela to $220 USD. Chciałabym zapewnić zatrudnienie takiego nauczyciela przez cały rok. Mam wsparcie lokalnej organizacji, rodziców i dyrektora. Będę odwiedzała wioskę, aby przyglądać się nauce i postępom uczniów.
Kocham te dzieciaki, widzę, że są bystre, pełne entuzjazmu i marzy mi się, aby dać im kompetencje, dzięki którym będą mogły zmienić swoje życie.
Wioska Majkharka, w rejonie Solukhumbu jest malowniczą osadą położoną u podnóża Himalajów, gdzie nie ma sklepów, dokąd nie prowadzi droga, gdzie domy mają strzechy a dzieciaki chodzą do szkoły w klapkach.
Ej, odbudujmy Nepal!
Dziękuję!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!