Witam wszystkich
Niewiem od czego zacząć nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc zawszę to ja pomagałam na tyle na ile mogłam.
Do nie dawna żyłami w toksycznym związku gdzie byłam oszukiwana wykorzystywana i do tego wszystkiego poniewierana zaszłam w ciążę gdzie bardzo byłam szczęśliwa niestety okazało się że szczęście nie potrwa długo ale to dalej w opisie. Gdy tylko założyliśmy firmę z partnerem jeździłam z nim by pomóc mu niestety ta pomóc wyglądała na dźwiganiu worków np z cementem czy worki z piaskiem gdzie po jakimś czasie usłyszałam że nic nie robie doniczego się nie nadaję itp początki ciąży było dobrze aż 2tygodnie temu okazało się martwy płód ciężko się o tym mi teraz piszę bo psychika reaguje dalej smutek żal obwinianie siebie partner odciął mnie od pieniędzy od wszystkie po czy odszedł zostalam że starsza córka i żałobą beż środków do życia beż pracy beż smaku na życie .
Idą święta nie mamy nic z córką nawet choinki zanim znajdę pracę troszkę to potrwa bo koniec roku błagam o pomoc wynajmujemy mieszkanie które i tak będziemy musiały opuścić z córką bo nie będzie mnie stać opłacić.
Proszę o pomoc nie dla siebie bo nigdy nie myślałam o sobie zawsze o innych chce dziecku zrobić tylko swieta i przetrwać do znalezienia pracy .
Utrata dziecka i pozbawienie mnie przez byłego partnera środków do życia i upolazenie zniszczyło moja wartość chce ją odbudować chce nabrać sił by walczyć o córkę i zapewnić jej usmiech na twarzy
Proszę o pomoc chociaż jest mi bardzo niezręcznie ale pewna pani która mnie wspiera i podsunęła pomysł na zbiórkę dała mi nadzieja ze ludzie jeszcze są dla drugiego człowieka
Z góry dziękuję każdemu za chwilkę uwagi i czas i jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!