Tomasz Rozmus
80 dzień kuracji.
Ze względów zdrowotnych, zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie zabiegu kastracji.
Dziękujemy Pani doktor Marii za profesjonalizmy i fachowe przeprowadzenie zabiegu.
Cześć! Jestem Astrid, jak Astrid z bajki “Jak wytresować smoka” czy autorka “Dzieci z Bullerbyn” - Astrid Lindgren. Na świat przyszłam w drugiej połowie marca. Jestem rasy syberyjskiej. Moja Kocia Mama Sylwia i mój Tata Tomek adoptowali mnie w lipcu 2023. Niestety w krótkim czasie od pojawienia się w nowym domu zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem.
Początkowo pojawiały się biegunki i wzdęty brzuszek. Mama zabrała mnie do weterynarza i okazało się, że mam jakieś pasożyty. Zalecono leczenie. Poczułam się odrobinę lepiej. Niestety dobrą formą zdrowia nie nacieszyłam się długo.
Jakoś miesiąc później straciłam apetyt i ochotę na zabawę. Byłam zmęczona. Dużo spałam. Moim ulubionym miejscem do spania okazały się kolanka mojej Mamy. Pierwsza wizyta u weterynarz była 16.09.2023. Zdiagnozowano u mnie takie objawy: zapalenie spojówek, zapalenie górnych dróg oddechowych, powiększone węzły chłonne oraz gorączka - ponad 40 stopni. Nie do końca podobała mi się ta wizyta - dostałam jakieś zastrzyki. Po powrocie poczułam się lepiej. Miałam ochotę na zabawę z moją przyrodnią siostrą Elsą. W kolejnych dniach było neutralnie, ale powoli już przestałam chcieć się bawić z moją siostrą, Mamą i Tatą, znów nie miałam apetytu. Mama zabierała mnie do weterynarza kilka razy: 19.09, 20.09, 21.09. W ciągu tego czasu nie poprawiało mi się pomimo przyjmowania antybiotyków, zastrzyków przeciwzapalnych. Dostałam nawet kroplówkę, aby mnie nawodnić i odżywić. Zaczęło mi być zimno. Mama to zauważyła i owinęła mnie kocem. Od tej pory spałam już tylko w kocyku na kolanach mamy. Już nie miałam ochoty na jedzenie. Byłam coraz słabsza. Kolejna wizyta 29.09 - miałam robionego rentgena i nic na nim nie wyszło. Dowiedziałam się, że zostanę drobnym kotkiem jak na swoją rasę. Po weekendzie Mama zabrała mnie w podróż do innego weterynarza. Zostałam tam na cały dzień. Tam mnie dokładnie obejrzała miła Pani weterynarz i zbadała. Miałam pobieraną krew i badania pod kątem pasożytów. Dostałam również kroplówkę, aby mnie trochę postawić na nogi. Wieczorem przyjechała po mnie Mama. Wtedy też otrzymałam diagnozę: choroba śmiertelna typ suchy i obecność pasożyta gardia.
Moi Koci Rodzice byli zmartwieni, ale zaczęli szukać pomocy… Po nitce do kłębka znaleźli rozwiązanie. Rodzice zdobyli lek i podali mi pierwsza dawkę. To była katorga, okropnie bolało. Po trzech dniach ożywiłam się i miałam apetyt. Był to przełom dla mnie i Moich Rodziców ❤️ Podjęłam walkę z chorobą, która może być bardzo nierówna. Jednak okazało się, że terapia trwa prawie trzy miesiące, a leczenie jest bardzo drogie…
Minęło już około 60 dni i najprościej mówiąc po prostu Nas, Kocich Rodziców Astrid na leczenie… nie stać 😒 Nie mamy pojęcia za co kupimy kolejne dawki leku…
Prosimy z całego serca o pomoc… o pomoc w przywróceniu życia Naszej kotce. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Astrid z Nami została, było jej lepiej i wzbogacała nasze życie, ale potrzebujemy Waszej z serca płynącej pomocy…❤️
Astrid, Koci Rodzice: Sylwia i Tomasz oraz Elsa siostrzyczka
Będziemy na bieżąco dodawać aktualizacje badań Astrid oraz postępy w leczeniu❤️
Hello! I'm Astrid, just like Astrid from the "How to Train Your Dragon" movie or the author of "Children of Noisy Village" - Astrid Lindgren. I was born in the second half of March. I belong to the Siberian breed. My Cat Mom, Sylwia, and my Dad, Tomek, adopted me in July 2023. Unfortunately, shortly after arriving in my new home, I started experiencing health problems.
At first, I had diarrhea and a bloated belly. Mom took me to the vet, and it turned out I had some parasites. Treatment was recommended, and I started feeling a bit better. Sadly, my good health didn't last long.
About a month later, I lost my appetite and interest in playing. I was tired and slept a lot. My favorite place to sleep turned out to be on my Mom's lap. My first vet visit was on September 16, 2023. I was diagnosed with symptoms such as conjunctivitis, an upper respiratory tract infection, swollen lymph nodes, and a fever of over 40 degrees. I didn't quite enjoy that visit - I got some shots. I felt better after coming back and wanted to play with my half-sister Elsa. In the following days, things were neutral, but I slowly lost interest in playing with my sister, Mom, and Dad, and I lost my appetite again. Mom took me to the vet several times: on September 19, 20, and 21. During this time, I didn't improve despite taking antibiotics and anti-inflammatory shots. I even received a drip to hydrate and nourish me. I started feeling cold, which Mom noticed, and she wrapped me in a blanket. Since then, I only slept in the blanket on Mom's lap. I no longer had an appetite and became weaker and weaker. The next visit on September 29 included an X-ray, but nothing abnormal was found. I was told I would remain a small kitten for my breed. After the weekend, Mom took me on a journey to another vet. I stayed there for the whole day. A kind lady vet examined me thoroughly and conducted tests, including blood work and parasite checks. I also received a drip to help me get back on my feet. Mom came to pick me up in the evening, and that's when I received the diagnosis: a fatal disease, the dry form, and the presence of the giardia parasite.
My Cat Parents were worried, but they started looking for a solution. They found the medicine and gave me the first dose. It was torture, and it hurt terribly. After three days, I started to revive and had an appetite. It was a turning point for me and My Parents ❤️ I embarked on the fight against the disease, which can be very unpredictable. However, it turned out that the therapy lasts almost three months, and the treatment is very expensive...
It's been about 60 days now, and simply put, we, Astrid's Cat Parents, can't afford the treatment 😒 We have no idea how we will buy the next doses of the medicine...
We sincerely ask for your help... for help in restoring our cat's life. We will do everything in our power to keep Astrid with us, to make her better, and enrich our lives, but we need your heartfelt help...❤️
Astrid, Cat Parents: Sylwia and Tomasz, and little sister Elsa
We will keep you updated on Astrid's test results and progress in treatment ❤️
80 dzień kuracji.
Ze względów zdrowotnych, zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie zabiegu kastracji.
Dziękujemy Pani doktor Marii za profesjonalizmy i fachowe przeprowadzenie zabiegu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!