Są dni, kiedy ogrom problemów, które spotkały moją córkę, mnie przytłacza. Kiedy chciałabym płakać z bezsilności, kiedy chciałabym nie musieć już walczyć... Ale przecież wiem, że ta walka się nie skończy, że na szali leży przyszłość Kamili i w wyścigu po lepsze jutro nie ustaniemy nigdy!
Kamilka jest niedowidząca, ma wodogłowie i szereg innych problemów zdrowotnych. Córeczka przeszła już kilka operacji, jednak przed nami wciąż długa i wyboista droga. Choroby oczu pogłębiają się w zatrważającym tempie. Modlę się o to, by na pomoc nigdy nie było za późno. Jednak konsultacje i wieloetapowe leczenie pochłaniają ogromne środki, dlatego proszę - pomóż nam!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!