Witam wszystkich ludzi dobrego serca.
Moja sytuacja życiowa stała się bardzo trudna, a finansowa jeszcze gorsza. Wszystko związane jest z walką o opiekę nad 5 letnim synkiem. Po opłaceniu alimentów, opłat za mieszkanie, nie pozostaje mi za dużo pieniędzy na przeżycie. Dodatkowo muszę wydawać co chwilę na adwokatów, ponieważ moja była partnerka nie potrafiła się rozejść z honorem i wszczyna wobec mnie sprawę sądową za sprawą. Pierwsza sprawa była o kontakty z dzieckiem, która na dzień dzisiejszy jest zabezpieczona postanowieniem o pieczy naprzemiennej. Kolejna, to sprawa o alimenty, gdzie sąd byłej partnerce, na naszego wspólnego synka przyznał 800 zł. W międzyczasie wszczęła mi bezpodstawne śledztwo prokuratorskie, o rzekome znęcanie się psychiczne i fizyczne nad nią i naszym wspólnym synkiem. Dodatkowo procedura niebieskiej karty przeciwko mnie. Na dzień dzisiejszy z wszystkiego się wybroniłem z pomocą Pani mecenas. Oczywiście za pełnomocnictwa w każdej z tych spraw musiałem zapłacić. Obecnie nadal walczę w sądzie o korzystny dla mojego synka i dla mnie wyrok o kontakty, jak również muszę się bronić przed oskarżeniami w sprawie karnej, którą założyła mi była partnerka z oskarżenia prywatnego.
Mam nieodparte wrażenie, że była partnerka chce mnie zniszczyć jako ojca i jako człowieka, tylko za to, iż to ja podjąłem decyzję o rozstaniu, ze względu na to, że już nie mogłem patrzeć na nieprawidłowy sposób wychowywania naszego dziecka przez ex i negowania moich metod wychowawczych. Synek uczęszcza na zajęcia logopedyczne i fizjoterapię, ze względu na jego deficyty w tych obszarach, na które ja zareagowałem.
W dniu wyprowadzki z mieszkania w którym wspólnie zamieszkiwaliśmy, była partnerka zabrała wszystkie ciuszki, buciki, zabawki, łóżko, pościel, ręczniki, kocyki dziecka. Sztućce, talerze, garnki, patelnie, kubki i małe AGD. Wszystko musiałem kupić, ze względu na częstą obecność naszego synka.
Szczerze, nie wyrabiam już finansowo. Pracuję ciężko, fizycznie, lecz nie zarabiam zbyt dużych pieniędzy. Opłacam alimenty, mieszkanie, kupuję potrzebne rzeczy dla dziecka. Żyję na granicy utraty płynności finansowej. Proszę ludzi dobrego serca o wsparcie. Abym mógł wywalczyć jak najkorzystniejszy wyrok o kontakty z moim synkiem, o którego walczę i będę walczył ile mi starczy sił i środków. Bym mógł się obronić przed niedorzecznymi pomówieniami, oszczerstwami, oskarżeniami.
Nigdy nie sądziłem, iż znajdę się w takiej potrzebie. Że będę musiał prosić obcych ludzi o pomoc.
Z góry dziękuję wszystkim tym, którzy zechcą mi pomóc i za każde słowo wsparcia.
Pozdrawiam
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!