Miłości nie kupisz...ale OBRĄCZKĘ już tak... Zbieram na obrączkę która zgubiła moja córeczka...
Witam wszystkich :)
W ubiegłym roku moja najwspanialsza 4-letnia córcia postanowiła pobawić się w tajemnicy przed mamą jej obrączką ślubną i pierścionkiem zaręczynowym zdjętymi na chwilę, na czas sprzątania (tak, wiem, moja głupota). I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że już nigdy nie odnalazłam, ani obrączki, ani pierścionka :( Wiem, że to tylko kawałek złota, niby nic, ale w tym pierścionku zaręczynowym zawierało się 18lat mojej miłości, wspomnień, lat, a obrączka symbolizowała miłość przypieczętowaną naszą córcią. Najbardziej boli, że już nigdy nie nałożę pierścionka zaręczynowego, tego-wyjątkowego. Mąż mój kochany kupił mi nowy pierścionek i choć jest piękny to już nie "ten". Ale OBRĄCZKĘ mogę jeszcze kupić. Taką samą! Tak bardzo chciałabym, marzę o tym, by zrobić mężowi niespodziankę i na nasza kolejna zbliżającą się rocznicę ślubu założyć obrączkę, identyczna i go zaskoczyć. Jeśli masz "wolną złotówkę" i chcesz dołożyć się na moje małe marzenie będę wdzięczna.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!