Kochani. Nazywam się Jola, mam 50 lat. 17.02.2025 moje życie zawirowało kompletnie. Usłyszałam że mam guza w prawym płacie czołowym, najprawdopodobniej o charakterze nowotworowym. Moja pierwsza myśl? " Jak ja to powiem dzieciom?!" Boże, jak ja im to powiem?!" Po tygodniu decyzja wstępna - chłoniak mózgu, ale trzeba zrobić kolejne badania. I tu trafiłam do kolejnych lekarzy, którzy chcą powtórzyć rezonans, zrobić badania. Podejrzewają gorzej. Kolejny szpital. Co mnie martwi, to fakt, iż nie jest to sprawa świeża - lekarze twierdzą, że zaawansowana.
27.03.25 mam juz wynik biopsji. Wysoce zlosliwy glejak, 4 stadium. Za półtora tygodnia lekarze wycinają, robią kolejne badania molekularne, aby ustalić co dalej, a ja caly czas pracuję nad moją odpornością. Tak wyglada proces leczenia.
10.04 mm operację, poszło całkiem dobrze, podczas operacji jednak doszło do ataku padaczki, w związku z tym powstał niedowład lewej ręki, , oraz lekkie porażenie lewej strony twarzy, problemy z mową, nad ręką obecnie po rehabilitacji wszystko wyprowadzam do stanu sprzed operacji, ale to cały czas trwa aż do końca radioterapii.
Chemia i radioterapia to nie ostatni etap mojego leczenia. To jest 4 stadium, ale ja się nie poddaję!, szukam innych rozwiązań .
Do wyboru mm kilka, jednak bardzo kosztownych - w Polsce mamy Nano THERM, bezinwazyjna ( gdyż po operacji już jestem), jednak koszt tej terapii to 20-40tys euro
Do wyboru mam też , a ostatnio znalazłam równie kosztowne lecenie w kolonii, Niemcy, - immunoterapia, gdzie mogę być zakwalifikowana. ale koszty są równie dużo wyższe !!!
W Warszawie trafiłam kilka dni przed moją operacją na informację o metodzie Gamma Knife przeprowadzana przez zespół dra Ząbka, tu moją nadzieją jest przypadek aktorki, pani Adrianny Biedrzyńskiej. Tutaj jedna również wchodzi inwazja w mózg.
Oczywiście, państwowa służba zdrowia nie zadba o moją kondycję psychiczną, więc ratuję się prywatnie. Państwowa służba zdrowia nie spyta o kwestię opieki dietetycznej muszę się tym zająć prywatnie. Jestem już po lekturze różnych publikacji, i wiem, że moja dieta i umysł to podstawa do przygotowania się do wyzdrowienia.
W Polsce nie ma wciąz refundowanego sanatorium dla pacjentów onkologicznych- należy odczekać 5 lat, o zmianę tego chorego przepisu walczy się od lat.. Są prywatne sanatoria, myślałam o klinice w Bawarii, jednak obecnie muszę zbierać na powyższe i pilniejsze metody leczenia.
Na starcie, po dwóch tygodniach - bez ostatecznej diagnozy wydałam już mnóstwo pieniędzy. To są leki, dietetyk, dieta, psychoterapeutyczne wsparcie dla mnie i moich dzieci. same leki i preparaty ,które hamują w jakiś sposób rozwój glejaka to koszt około 500 zł miesięcznie. Korzystam z preparatów opracowanych 8 lat temu , które cieszą się dobrymi rezultatami, jak PPE-1400.
Moja sytuacja jest o tyle trudna, że zawodowo pracuję na pół etatu w szkole ( dzięki Bogu za to), jednak poza tym od ponad dwóch lat rozkręcalam swój salon masażu i kosmetologii, a także prowadziłam szkolenia i warsztaty z masażu. Kiedy w końcu od grudnia 2024 biznes zaczął przynosić zyski, ucieszyłam się, że za chwilę przyjdzie czas, kiedy będę miała trochę czasu dla siebie i dzieci ( sama wychowuję dwójkę nastolatków). Przyjdzie czas, że zacznę spłacać długi, które zaciągałam na potrzeby bieżące i firmowe. Przyjdzie czas, że w końcu odetchnę. Jak się okazuje, czas ten nadszedł od razu- nie zapytał, czy może teraz się wprowadzić do mojego życia. Biznes zamknęłam. Na domiar tego, nie otrzymam nic z ZUSu, bo w moim bardzo zabieganym życiu NIE dopilnowałam kwestii płacenia chorobowego). Dlatego od marca mój dochód to 2000 zł plus alimenty 1800 na dzieci i 800+ na jedno, bo drugie jest pełnoletnie Minus długi. Minus opłacanie czynszu za dwa mieszkania ( taka sytuacja).
I nie przeskoczę tego.
Od długiego czasu oddawałam mnóstwo swojej energii ludziom poprzez dotyk, uwielbiałam masować. Uwielbiałam ludzi. Uwielbiałam czuć, że sprawiam im ulgę. Uwielbiałam rozmowy z nimi. Niektóre relacje z moimi klientkami przekształciły się w bardzo przyjazne relacje. Ale nie zadbałam o siebie. Mimo, iż czasem słyszałam takie rady. Teraz boję się dotykać ludzi, bo tak mało mam energii. Paradoksalnie, czuję ogromną ulgę, bo jestem bardzo zmęczona. Nie wiem, co będę robić dalej. Na te chwilę mam inne zadanie.
Ci, którzy mnie znają też moją sytuację mieszkaniową, która niestety jest dodatkowo toksyczna i dokłada swoją mroczną cegiełkę.
Wielu z Was wie też, że półtora roku temu zakończyłam 3letnią walkę o życie mojej córki. Z powodzeniem!
I tym razem będzie tak samo.
Kochani, potrzebuję Waszej pomocy. Zaznaczyłam kwotę, jaką widzicie, zwiększyłam jej wysokosc, bo im bardziej poznaję temat, to potrzeby finansowe na leczenie riosną. Nie potrafię nic zaplanować. Nie potrafię nic określić.
Zawsze ludzie byli dla mnie ważni, ale teraz muszę skupić się na sobie. Muszę też zadbać o dzieci.
Będę przeogromnie wdzięczna, jeśli mi w tym pomożecie.
Zbiórkę na pomagam.pl wystawiam samodzielnie, bez płacenia prowizji. Wiem, że większości z Was na tym zależy, Dlatego pieniądze w całości przyjdą do mnie. Jesli jednak chcecie odpisac na moj cel 1,5% , to zapraszam na moją zbiorkę w fundacji Alivia. Przez Fb na moim profilu znajdziecie namiary. Na FB również od czasu do czasu wrzucam jakies informacje bieżące, ale nie chcę tracic na to zbyt dużo energii, bo muszę ją oszczędzać.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Kamil Palonek
Dużo zdrowia życzę
Jolanta Adamska - Organizator zbiórki
Z calego serca dziekuję za wsparcie
Kasia Szafranowska
Przytulam i wspieram Pani Jolu! ❤️
Jolanta Adamska - Organizator zbiórki
Z całego serca dziękuję za wsparcie ❤️
Aleksandra Khodak
Бистрого та швидкого видужання❤️
Jolanta Adamska - Organizator zbiórki
Bardzo fziękuję za wsparcie
Khimiak Hanna
Życzę jak najszybszego i jak najmniej bolesnego powrotu do zdrowia! Niech ten okres uczyni Panią silniejszą! Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze💕🫶🏻
Anonimowy Darczyńca
Rozmawialiśmy chwilę w manianie i Cię zapamiętałem. Trzymam kciuki i dużo zdrówka !