Cześć, jestem Marta .
Od kilku lat pomagam kotom wolno żyjącym. Leczę je, sterylizuję, znajduję nowe, bezpieczne domy. Nigdy nie zamykam oczu na ich cierpienie, zawsze robię wszystko co w mojej mocy, aby im pomóc.
Tym razem jest dokładnie tak samo, ale niestety muszę poprosić was o pomoc. Sama nie jestem w stanie tego udźwignąć.
Jesienią ubiegłego roku na mojej drodze stanęło kolejne kocie nieszczęście - Fred.
Kociak przybłąkał się pod nasz dom, miał rany na łapkach, które początkowo wyglądały jak pogryzienie i uraz tylnej części ciała. Nie czekając długo, następnego dnia udaliśmy się do Przychodni Weterynaryjnej „REKSIO” prowadzonej przez lek. wet. Katarzynę Gąsiorowską w Ełku.
Prawda okazała się być dużo gorsza….
Ktoś urządził sobie z niego żywą tarczę i worek treningowy . Podczas zabiegu zostały wyciągnięte 3 śruty …
miednica została złamana, najprawdopodobniej poprzez kopnięcie .
Gabinet Weterynaryjny Zgodził się przyjąć chłopaka na szpitalik, gdzie pod ciągłą opieką odzyskiwał siły.
Wszystko było na dobrej drodze, kiedy nagle Fred stał się apatyczny, przestał jeść, a jego brzuch zaczął się powiększać. Natychmiastowa reakcja pozwoliła na szybką diagnozę.
Diagnozę która zabrzmiała jak wyrok.
wirusowe zapalenie otrzewnej
kolejne badania tylko potwierdziły najgorsze obawy .
Fred cierpi na Mokrą odmianę wirusa , Płyn który gromadzi się w jamie otrzewnej uciska jego narządy wewnętrzne . W środę (23.04.2025r.) otrzymał pierwszą z 84 dawkę leku.
Całą kuracją jest bardzo kosztowna, miedzy innymi ze względu na jego masę (5.3kg)
Wierzę jednak, że razem jesteśmy w stanie go uratować. Każda , nawet najmniejsza wpłata to szansa na życie .
On wycierpiał już wystarczająco dużo,
Proszę - pomóż mi go uratować.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Margo - walcz Fred
Pomagajmy Trzymaj się Koteczku i zdrowiej Marta robisz wielką rzecz