Koci przytułek, ponad 20 stworzeń... Znalezione, porzucone przez ludzi. Podrzucane pod bramę w kartonie. Niektóre przyszły same, szukając pomocy. Moja Mama nigdy jej nie odmówiła. Niektóre niestety chore, wymagające lekarstw czy sterylizacji. Radziłyśmy sobie same do kwietnia tego roku. Straciłam pracę i zmarł partner mojej Mamy. Zostałyśmy bez środków do życia. Człowiek potrafi oszczędzać, jeść nędznie i skromnie ale zwierzę nie rozumie obecnej sytuacji, podchodzi do pustej miski i patrzy wyczekująco... Moja Mama kocha wszystkie te koty. Pragnę zebrać pieniądze na zakup karmy i lekarstw na czas, kiedy nie jestem w stanie sama finansować tych wydatków. Od dwóch miesięcy bezskutecznie poszukuję jakiejkolwiek pracy i nie wiem, ile jeszcze to potrwa... Gmina przekazała nam 10 kg karmy, jednak cóż to jest na taką gromadę... Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za okazane serce.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!