Bezradność z długimi

Hej jestem osobą która obecnej chwili nie radzi sobie z finansami, wszystko było dobrze nie mogłam narzekać na finanse może inaczej nie brakowało mi na chleb pracowałam pomagałam wszystkim którzy potrzebowali pomocy aż do momentu kiedy zachorowałam , kiedy to ja potrzebowałam pomocy niestety wszyscy się odwrócili każdy miał inną wymówkę a to że kupił  auto ,a to jadą na wakacje , pieniążki potrzebowałam na leczenie ,tak wpakowałam się w problemy finansowe brałam pożyczki w parabankach spłacałam jedną pożyczę biorąc drugą pożyczkę tak wpadłam w pętlę aż stało się że nie byłam wstanie spłacać, poradzono mi abym poszukała pomocy w odłużaniu tak zrobiłam po roku okazało się że zostałam oszukana przez pseudo adwokata który nic nie zrobił w mojej sprawie straciłam tylko pieniądze i mam na głowie komorników.Pocieszajace jest to w mojej historii ,że dziś jestem już po przeszczepie nerki jestem za to wdzięczna Mojej dawczyni i Bogu do w pełni szczęścia brakuje mi tylko pozbyć się komorników .Mam nadzieję że jeszcze dla mnie zaświeci słonce .Będę wdzięczna za pomoc . Życzę wszystkim dużo zdrowia bo to jest w życiu bardzo ważne.ps Chciałbym się z wami podzielić po 6 miesiącach poszukiwań pracy udało się mam pracę choć nie było mi łatwo mam 50 lat nie mogę pracować na nocce, dźwigać ani praca z chemią,ale udało się mam pracę choć nie zarabiam dużo.Mam nadzieję że dzięki wam i mojej determinacji uda mi się powoli wychodzić na prostą. Dziękuję pozdrawiam