Pomoc dzieciom zmarłej Basi

Moja siostra Basia zmarła 7 sierpnia 2024r. w wieku 42 lat.

Na co dzień prowadziła normalne życie, samotnie wychowując troje dzieci - Julię w wieku 17 lat, Natalię w wieku 14 lat i Damiana w wieku 12 lat - gdyż ojciec dzieci zmarł kilka lat temu. 

26 lipca 2024r. wyszła do pracy i już z niej nie wróciła. Będąc w pracy straciła przytomność, została przetransportowana do szpitala, gdzie wykonano tomograf głowy. Diagnoza okazała tragiczna, ponieważ zdiagnozowano trzy tętniaki, w tym jeden pęknięty, który zrobił ogromne szkody w mózgu. 

Basia szybko została poddana operacji, a nam pozostało czekać na jej rezultaty. 

Doby 7-10 miały być decydujące, ale niestety doszło do skurczu naczyń krwionośnych mózgu, przez co mózg zaczął obumierać i doszło do całkowitej śmierci mózgu.

Basia była bardzo dobrą osobą i jej wolą było oddanie organów.

Po śmierci pobrano od niej pięć organów:

- dwie nerki,
- wątroba,
- serce,
- płuca,
- dwie rogówki oka.

Po konsultacji z ordynatorem oddziału, na którym leżała Basia, otrzymaliśmy podziękowania dla rodziny zmarłej oraz informację, że wszystkie organy zostały przyjęte przez biorców.

Po śmierci Basi dzieci zostały same. Jedyną najbliższą osobą, starającą się o opiekę prawną nad dziećmi jestem ja. 

Potrzeby są ogromne, wszystkie dodatki socjalne przysługujące dzieciom (np. 800+, rodzinne) zostały wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia przejęcia prawnej opieki - a to może jeszcze długo potrwać. Na ten moment wszystko stoi w miejscu.

Mieszkanie w którym mieszkają dzieci wymaga remontu, a co za tym idzie dużego wkładu finansowego. Do tego dochodzą koszty utrzymania mieszkania, życia codziennego dzieci. Niestety sama nie jestem w stanie im tego zapewnić, ponieważ też mam własną rodzinę. 

Wasza pomoc będzie lepszym życiem dla dzieci mojej zmarłej siostry.

Prosimy o wpłatę chociażby złotówki, bo każdy grosz się liczy.

Z góry dziękujemy za wszelką pomoc.