Dzień dobry ,
Jestem sasetka. Rok temu mimo że jestem chorowita zostałam adoptowana ze schroniska. Jestem kotkiem który od urodzenia ma problemy ze zdrowiem .Mimo to Jestem energiczna i cudowna .Lubię się miziać,głaskać i przytulać .Tydzień temu nie fortunnie skoczyłam .Upadłam i nie mogłam chodzić .Znalazłam się w klinice w której bardzo dobrze się mną opiekują .Groziła mi amputacja ogonka ale okazało się że nie ma takiej potrzeby . Niestety okazało się co innego ...gorszego .Mam anemię .Miałam ją już w schronisku jako mały kotek ale wtedy udało się ją zwalczyć .Teraz anemia wróciła i walczę o życie .Okazało się że leki nie pomagają .Moi opiekunowie pojechali pilnie na Śląsk do kliniki Teodorowscy po krew .Transfuzja krwi miała być moim jedynym wyjściem lub nadzieją na przeżycie. Jak to Pani doktor powiedziała....kupimy jej tą transfuzją trochę czasu ...Jednak okazało się że mimo transfuzji wyniki są nadal kiepskie.Nikt nie wie ile tego czasu mi zostało ...Codziennie Jestem w klinice weterynarii od rana do wieczora .Mam podawane kroplówki ,leki przeciwbólowe i tlen .Z powodu anemii mogę się udusić Ciężko mi się oddycha .Mała ilość czerwonych krwinek nie dostarcza do organizmu wystarczającej ilości tlenu .
Mam na imię Marta Wraz z mężem Marcinem walczymy o nasz mały skarb .Jeden z wielu .Mamy 3 kotki i 2 pieski .Wszystkie z adopcji .I na tym nie koniec .Mamy serca pełne miłości i chcemy się nią dzielić z tymi najsłabszymi .
Jeśli ktoś z Państwa byłby w stanie pomóc nam w leczeniu sasetki będziemy bardzo wdzięczni i z góry dziękujemy ❤️Leczenie jest bardzo kosztowne i nie wiemy ile potrwa .Wyniki są złe .Jesteśmy umówieni do hematologa gdyż lekarze w klinice już zrobili wszystko co mogli.Wczoraj gdy Pani doktor powiedziała że zrobili wszystko co było w ich mocy i że rokowania są złe i kotek najprawdopodobniej umrze ,nasze serduszka rozpadły się na milion kawałków .Owszem biorąc ją ze schroniska mieliśmy swiadomośc że może być różnie ...ale nasz nie poprawny optymizm sprawił ze wierzyliśmy że najgorsze już minęło. I wtedy zrodziła się myśl że bedziemy walczyć wszystkimi sposobami .Jeśli nie uda nam się uratować jej życia to chociaż staniemy na głowie by jej ostatnie chwile nie były mordęgą .Sasetka jest cudownym kotkiem .Nie wyobrażamy sobie nawet że się nie uda jej wyleczyć. Będziemy walczyć o jej zdrówko .
Za okazaną pomoc z góry bardzo dziękujemy
Marta I Marcin
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!