Część na operację zmiany płci.

Michał K.

Cześć, nazywam się Michał. Nazwisko jest tutaj niepotrzebne. Od lat zmagam się z transseksualizmem. Niedawno dostałem diagnozę umożliwiającą mi zmianę płci. Ale jest problem. Nie mam wymagających funduszy. Chciałbym więc, zebrać chociażby połowę pieniędzy które przeznaczę na operację. Koszt takiej operacji jest bardzo drogi, dodatkowo będzie ona wykonywana za granicą ponieważ chcę lepsze efekty, a mniej ubocznych. Chciałbym dlatego zebrać tą niską kwotę jaką jest 3,000zł. Nie mam wystarczających zarobków, a na rodzinę liczyć nie mogę. Wszyscy ode mnie się odwrócili kiedy miałem 18 lat i wyznałem im kim jestem. Dzisiaj cisnę za najniższą krajową. Czuję niedosyt związany z tym, w jakim ciele jestem. Bardzo chciałbym je opuścić być sobą. Nie mogę. Po prostu nie mogę. Ono mi umożliwia być kim chcę. Nie mam pieniędzy. Z dnia na dzień coraz bardziej pogrążam się w depresji spowodowaną tym. Mam dość. Biorę leki ale one nie pomagają. Potrzebuję tej operacji inaczej nie dam sobie rady. Potrzebuję pomocy. Nie mam liczyć na pomoc nikogo innego. Nikt nie chce pomóc. Nie mam co liczyć na pomoc od instytucji oni nie pomagają takim jak ja. Tylko tym potrzebującym. Ale ja też jestem potrzebujący. Potrzebuję tych pieniędzy. Dlatego, jeśli ktoś ma dobre serce, proszę niech przeleje chociażby złotówkę. Ona da dużo. Dążę do tych trzech tysięcy, potem pomyślę co dalej. Nie mam zamiaru ciągnąć się także po bankach aby wziąć kredyt. Nie udzielą mi. Wiem, bo byłem się pytać. Nie mam na co liczyć. Chcę, potrzebuję tę kwotę. Zarabiam za mało aby wystarczyło mi na tę operację. A z dnia na dzień coraz bardziej nie wytrzymuję w tym ciele. Mam go dość. Chcę zniknąć z tego świata. Ale mam pomoc psychologa, psychiatry. Oni mi pomagają. Ale wciąż czuję niedosyt. Potrzebuję tej operacji. Niestety nie mam jak jej sobie zafundować. Dlatego piszę tutaj i liczę na jakąś pomoc. Może być niewielka czy też wielka, to jest nieistotne. Liczy się każdy grosz, każda złotówka. 

Proszę