Zbieram na leki i rechabilitacji

Bardzo prosił bym o jaką kolwiek pomoc, nazywam sie piotr mam 27 lat, jeszcze kilka miesiecy temu byłem szczesliwym usmiechniętym pełnym energi  chłopakiem, do czasu gdy zaczeły się silne ataki bólu, podczas rutynowych badań na pogotowiu nocnym okazało sie że mam ostry brzuch, po czym wyzwieziono mnie do szpitala, w szpitalu na poczekalni dostałem ataku spowodowanym pękniecia torbieli na trzustce o ktorej nigdy nie wiedzialem, podczas operacji dostałem silnego krowtoku, usunieto mi śledzione 60procent trzustki, zapadlem w śpiaczke, w śpiączce byłem 2 tygodnie, nie mam pojecia gdzie byłem, znajdowałem się po środku czegoś nie iwm czy to tunel co kolwiek to było nie chciał bym tam wrocic, siedzialem po srodku tego czegos czułem lęk, ból, strach tęsknote za rodziną😢😢, po prawej i po lewej stronie wdziałemświatło, pamiętam tyle że okropnie mi sie pić chciało, pomyślałem że pojde w strone prawą do światła może tam sie napije gdy szedłem w strone prawą byłem prawie przy świetle, nagle z lewej strony usłyszałem głos lekarza ktory mowił do osoby drugej ze brat pacjenta przyjechał po zaświadczenie o stanie zdrowia brata, gdy to usłyszałem zaczelem biedz w drugą strone w strone głosu krzyczałem braciszku zabieszmnie z tąd, gdy dobiegałem do światła otworzyłem oczy, nie wiedzialłem gdzie jestem, widziałem pełno przewodow podłączonych do mnie, nie mogłem sie ruszyć, prubowałem podnieść ręke z całych sił, gdy udało mie sie podnieac ręke do góry pielegniarka pilnująca mnie poinformowała lekarza ze sie wybudziłem, gdy opowiadałem te sytuacje doktorowi, stwierdził że pół godz przed przyjazdem brata parametry mi spadały nagle nie mogi mnie utrzymać przy życiu, myśle ze było to wtd gdy szedłem w te strone prawą sie napić, gdy brat przyjechał nagle parametry zaczeły mi gwałtownie wzrastac, myśle ze było to wtd gdy biegłem w kierunku głosu, myśle sobie co by było gdyby nie głos, gdybym wszedł w światło po prawej stronie? Może by mnie już nie było😢 ale jestem, dziękuje ci bart za wszystko za to że wtd byłeś,.. Tak wygląda moja historia, teraz jestem pod stałą kontolą lekarzy nie moge pracować, tabletki kosztują 1200 zł miesięcznie, musze utrzymywać scisłą diete, nie stac mnie na pokarmy dietetyczne i lekarstwa, rodzice mają swój wiek są schorowani na zasiłku. Ledwo wiążą koniec z końcem, jestem wdzięczny ogromnie jak mi pomagają ale widze po nich że im też ciężko. Bardzo prosił bym o jaką kolwiek pomoc..Bóg Zapłać