
Witam Was! Mam na imię Iza.
To już drugi raz, kiedy postanowiłam dołączyć do akcji ,, Szlachetna paczka". Podobnie jak w ubiegłym roku, również w tym wcieliłam się w rolę jednego z kilkuset tysięcy Świętych Mikołajów i wspólnie z cudownymi osóbkami z mojej gminy zbieramy niezbędne produkty dla wybranej przez nas rodziny. Niestety, sami nie jesteśmy w stanie podarować im wszystkiego, o czym marzą. Stąd pomysł, by zorganizować zbiórkę.
I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem ! Jak? Przyłączając się do spełnienia marzeń naszych bohaterów! :)
Na liście potrzeb znajdują się między innymi:
- odzież,
- kołdra i poduszka antyalergiczna,
- garnki i przyrządy do gotowania,
- karma dla schorowanego pieska i opłacenie wizyty u weterynarza.
A oto historia rodziny:
Pani Anna lubi wracać wspomnieniami do przeszłości - zwłaszcza do czasów sprzed śmierci męża, po odejściu którego dobrostan rodziny zaczął się pogarszać. Kobieta bardzo mocno przeżyła stratę, zaczęła podupadać na zdrowiu psychicznym i straciła pracę, a rzeczywistość zweryfikowała ograniczenia zdrowotne syna i pozbawiła go możliwości normalnego życia oraz pracy. Od tego momentu problemy finansowe oraz zdrowotne rodziny tylko się nawarstwiają. Najpierw nieszczęśliwemu wypadkowi uległ pan Krystian i dużą część budżetu pochłaniała jego rehabilitacja, niedawno urazu kolana doznała też pani Anna, przez co kobieta nie jest w stanie samodzielnie się poruszać i uniemożliwia jej to podjęcie jakiejkolwiek pracy.
Od momentu urazu kolana pani Anny rodzina utrzymuje się tylko z renty rodzinnej oraz socjalnej, zaś koszty leczenia przekraczają dochód rodziny i nie wystarcza im pieniędzy na zakup podstawowych artykułów żywnościowych. Gdy koszty leczenia pani Anny zaczęły przekraczać dochód rodziny, kobieta wzięła kredyt w banku, aby nie przerwać leczenia. Po odliczeniu wszystkich kosztów (2367 zł) od przychodu (2542 zł), ich dochód wynosi aktualnie 88 zł na osobę w miesiącu. Gdyby nie pomoc od Caritasu w ostatnim miesiącu, rodzina nie miałaby co jeść. Sytuacja jest dla rodziny bardzo trudna, ponieważ syn jest niepełnosprawny, a pani Anna była jej głównym filarem i żywicielem. Teraz - przez jej stan zdrowia - stracili też możliwość samodzielnego transportu, a w ich miejscowości brak jakichkolwiek środków komunikacji. Widać, że pani Anna jest osobą mocno doświadczoną przez życie, jednak doznane nieszczęścia nie pozbawiły jej dobroci serca ani wrażliwości. Kobieta przyznaje, że największą silę do przetrwania kolejnego dnia daje jej obecność syna, pana Krystiana oraz nadzieja, że być może - mimo swojego wieku - wróci jeszcze do pracy, którą tak lubiła, czyli opieki nad starszymi i chorymi.
Wierzę, że uda nam się uzbierać potrzebną kwotę! Liczy się każda złotówka !
Pamiętajcie - DOBRO WRACA ! :)
W imieniu swoim oraz rodziny, serdecznie dziękuję za każdą wpłatę! Przytulam <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!