Witajcie. Jestem właścicielem 9-letniej Łatki. Psinę znalazłem jak miała 3 miesiące, z informacji które udalo mi się uzyskać (sąsiedzi i świadkowie zdarzenia) została ona wyrzucona na parkingu. Choroba zaczęła się w 2022r. Po wizycie u weterynarza, stwierdzono zapalenie trzustki, które powraca do dnia dzisiejszego. Przy uszkodzeniu narządu, pojawiła się również cukrzyca. We wtorek dnia 11.06.2024 kolejny raz trafiła do szpitala weterynaryjnego z dolegliwościami trzustki, gdzie przebywała do piątku 14.06.2024r. Koszt pobytu wyniósł 900 zł (antybiotykoterapia, kroplówki nawadniające, leki przeciwymiotne, przeciwbólowe, oraz przede wszystkim badania). W sobotę 15.06 w godzinach wieczornych jej stan drastycznie się pogorszył, wymioty, całkowity brak apetytu, ból w okolicach podbrzusza, podejrzenie żółtaczki (żółtawe zabarwienie skóry). W dniu dzisiejszym 17.06 po pilnej wizycie u weterynarza, piesek kolejny raz został w szpitalu. Potwierdziły się również podjerzenia żółtaczki, co może oznaczać również dodatkowy problem z wątrobą. Koszt tygodniowego leczenia/badań wyniesie ponad 2 tysiące złotych. A od 2022r. koszty leczenia przekroczyły 10 tysięcy złotych. Chciałbym jej dalej pomóc, ale niestety moja obecna sytuacja, nie jest już w stanie pokryć całkowitych kosztów leczenia jak do tej pory, stąd moja prośba o pomoc. Będę wdzięczny za każdą złotówkę! Dziękuję!
Edit: 25.06.2024r. Po dzisiejszej wizycie nastąpiła zmiana insuliny, kontynuacja antybiotyku przez 4 dni.
2022r.
2023r.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
GRZ6
Pozdro
moose
Trzymam kciuki ❤️