Jestem osobą prywatną która pomaga kotom na jednej z podlaskich wsi, a oprócz tego posiadająca stadko kotów w domu. Karma i podstawowe leczenie przy stadzie kotów to nie lada wyzwanie. Ale teraz proszę o pomoc w leczeniu młodej koteczku którą zawiozłam do lecznicy z podejrzeniem pogryzienia przez jakieś zwierzę ale prawda okazała się inna bo tak naprawdę wyniki są tragiczne , nie wiem czy nie trzeba będzie przetaczać krwi . Wyniki na choroby zakaźne ujemne .Brzuch sączący się i z martwicą skóry. Skierowana do kliniki że szpitalikiem. I walczymy ale ta wałka przekracza moje możliwości finansowe bo nie tylko ją mam pod opieką. Już wydałam ponad 2000 zł Proszę o wsparcie dla tej dzielnej dziewczynki
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!