Móc zobaczyć samodzielnie świat

To jest Nasza kochana córeczka Karolinka. Od drugiego roku życia choruje na Młodzieńcze Idiopatyczne Zapalenie Stawów. To bardzo podstępna choroba, na pierwszy rzut oka, nie dająca  obrazu faktycznego zdrowia. Wszystko byłoby dobrze, o ile można nazwać dobrze życie z chorobą, ale patrząc na świat ile jest chorób, to po prostu wzięliśmy to na tzw. klatę i szło się przez życie dalej. Niestety choroba pokazała swoje najgorsze oblicze. Nasza córeczka w wyniku powikłań i postępującego stanu choroby podstawowej straciła wzrok. Jest po usunięciu soczewek naturalnych. Operacja odbyła się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jednego dnia Świat stanął do góry nogami. Dochodziły kolejne operacje i zabiegi na chorych oczkach. Nie my tu jesteśmy najważniejsi, ale ona.  Nasza Karolinka jest bohaterem, jak każde chore dziecko, które stacza walkę z najważniejszym i najniebezpieczniejszym przeciwnikiem. Już do końca życia ten pasażer jakim jest choroba, będzie szła z nią przez życie. My rodzice nie możemy się poddać , bo wtedy skrzywdzimy ją. Dlatego szukając alternatyw jak ułatwić córeczce życie, szukamy rozwiązań na całym świecie. Na chwilę obecną córka ma psa przewodnika, który jest drugimi oczami Naszej Karolci. Abi- pies lablador, przeszkolony na przewodnika bardzo ułatwia codzienne funkcjonowanie córeczki. Rokowania niestety są rysowane w ciemnych barwach. Choroba cały czas postępuje i daje kolejne góry do pokonania. Przed nami kolejne operacje ratujące narząd wzroku. Na chwilę obecną sprowadzamy specjalistyczne lecznicze szkła do oczu z zagranicy. z Niemiec zostały sprowadzone specjalne okulary, które wytwarzają sztuczną ostrość. Koszty są ogromne, przekraczające Nasze możliwości finansowe. Leczenie w prywatnych gabinetach specjalistycznych, leczenie oraz rehabilitacja, utrzymanie psa przewodnika niesie ze sobą ogromne nakłady pieniędzy. Dodatkowo jesteśmy zmuszeni do zakupu auta do przewozu dziecka niepełnosprawnego wraz z psem asystującym. Jesteśmy pełni nadziei, że postęp oraz rozwijająca się medycyna, któregoś dnia przyniesie i dla Naszej Iskierki nadzieję i pomoc.  

JEŻELI BĘDZIECIE PAŃSTWO MOGLI PODZIELIĆ SIĘ PRZYSŁOWIOWĄ ZŁOTÓWKĄ TO BĘDZIEMY BARDZO WDZIĘCZNI.

BARDZO JESTEŚMY DUMNI Z NASZEJ CÓRECZKI JAK DZIELNIE IDZIE PRZEZ ŻYCIE DROGĄ KTÓRA JEST KRĘTA I POD GÓRKĘ. NASZA KAROLCIA ZAWSZE MA UŚMIECH I CHĘĆ DO ŻYCIA A  TĄ CHĘCIĄ ZARAŻA WSZYSTKICH.

W IMIENIU NASZEJ CÓRECZKI I NAS Z GÓRY ZA KAŻDĄ WPŁĄTĘ DZIEKUJEMY.

ŚCISKAMY KAŻDEGO MOCNO

BO PIĘKNIE JEST PATRZEĆ NA DZIECKO...NA ZDROWE DZIECKO