Ania Wincenciak
Witam wszystkich!
Tedi po wizycie u weterynarza, szczegóły w treści zbiórki zapraszam chętnych do zapoznania się z jego losami :)
Edycja 16.01.2024r
Nasz Tedi odbył wczoraj wizytę u weterynarza :) Stawy niestety są w kiepskim stanie. Piesek mimo pokaźnych rozmiarów i wagi 40 kg, pod sierścią ma same kości, wyraźna niedowaga. Szybki test na choroby odkleszczowe wyszedł negatywny. Czekamy na resztę wyników badań m.in. na tarczycę , narządy wewnętrzne typu wątroba, nerki itp. Czipa brak, więc nie możemy określić właściciela psa na tej podstawie. Samiec, wiek około 5 latek. Czekamy na resztę badań, a niżej podsyłam fakturę. Wizyta kosztowała 460 zł.
Pozostało: 878,23 zł
P.S. Pomagam strasznie ucina zdjecia. Dlatego wrzucona faktura jest w częściach, bo nie mogę wrzucić to jako jedno całe.
Edycja :)
Psiak został zabezpieczony, kto zna historię ten zna :)
Pies ma się dobrze, jest oszołomiony nową sytuacją i musimy działać ostrożnie i powoli, kto pracował z pieskami ten wie jak powinna cała sytuacja wyglądać. Pies jest aktualnie na kwarantannie i tak jak zawsze przez 14 dni poszukuje właściciela, który udokumentuje ten fakt.
Tedi, bo tak potocznie został nazwany, zostanie zabrany jutro (tj. poniedziałek) do weterynarza i na ile nam pozwoli tyle zostanie wykonanych badań. Zamówiliśmy na chwilę obceną:
-15 kg karmy suchej brit,
-24 puszek karmy mokrej,
- 2 duże metalowe miski,
-opłata "Jamora" w wysokości 500 zl
Łącznie daje to koszt: 861,77 zł. Pozostaje na koncie : 1 338,23 zł :) Wszystko co do ostatniego grosza zostanie rozdysponowane na psiaka i udokumentowane tu na zbiórce.
Szanowni Państwo
Pies na zdjęciu głównym to psiak błąkający się od października w województwie świętokrzyskim..
Piesek jest psiakiem dzikim, próby odławiania przez lokalnych wolontariuszy kończyła się fiaskiem. Pies jest psem dużym i dzikim i nie pozwala do siebie podejść. Podejdzie tylko jak masz jedzonko, ale każdy fałszywy ruch kończy się ucieczką przed siebie jak strzała.
Pies po tych mrozach już słania się na nogach, udało nam się uprosić Jamora, aby przyjechał jak najszybciej się da i wstępnie będzie piątek/sobota.
Jednak trzeba zapłacić za usługę około 1200 zł.
Dzięki dobremu sercu jednej z Pań mamy gwarantowane 800 zł dołożenia się do pokrycia kosztu Jamora.
Jednakże zbieramy pełną kwotę, ponieważ mamy dla psa dom tymczasowy, ale pies jest w bardzo złym stanie fizycznym. Chcemy opłacić mu dodatkowo koszty leczenia weterynaryjnego, ponieważ pies na pewno po takim czasie tułaczki wymaga leczenia, na chwilę obecną już ledwo chodzi i słania się na nogach.
Prosimy o pomoc!
Witam wszystkich!
Tedi po wizycie u weterynarza, szczegóły w treści zbiórki zapraszam chętnych do zapoznania się z jego losami :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Teresa Bodzioch
Trzymam kciuki żeby udało się odłowić pieska i mu pomóc ❤️❤️❤️