Cześć, jestem Gabi. A na ten moment raczej: Cześć, jestem Gabi, mam zaburzenia odżywiania- anoreksję, depresję i zaburzenia osobowości. Bo właśnie tak przedstawiam się od ponad 1,5 roku.
Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie. Zaczęłam szybko rosnąć, lubiłam gotować dla siebie i bliskich. W szkole pojawiły się koleżanki, które robiły rankingi najładniejszych, najmądrzejszych i najszczuplejszych dziewczyn. Nie przodowałam w nich. I może właśnie to był początek mojego koszmaru. Stop. Ta mara nie ma początku. Końca też nie widzę. Teraz nie ma Gabi. Jest anoreksja.
Gabi to 21-letnia studentka 3 roku kierunku lekarskiego na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Kochająca siostra, ambitna córka i wspierająca wnuczka. Kocha zwierzęta i marzy o podróżowaniu i zostaniu lekarzem. Obecna Gabi marzy o jednym: życiu w spokoju, bez liczenia kalorii, odmawiania sobie każdego kęsa i kolejnego łyka herbaty. Bo właśnie tak wygląda moja codzienność. Diagnozę otrzymałam w październiku 2024 roku, jednak choroba trwa znacznie dłużej. W ciągłym strachu przed przytyciem żyję od około 4 lat. A może dłużej. Nie mam już siły na liczenie straconych dni.
W październiku 2024 roku wyjawiłam mój mroczny sekret przyjaciółce, która pomogła mi przekazać te złe wieści mojej rodzinie. Właśnie wtedy rozpoczęłam regularne, cotygodniowe sesje terapeutyczne i spotkania z psychodietetykiem w Katowicach. Pierwsze miesiące leczenia przynosiły pozytywne efekty. Jednak w styczniu 2025 roku choroba zaatakowała z podwójną siłą. Moja masa ciała diametralnie spadała, by w maju 2025 roku osiągnąć 37,5 kg przy wzroście 168 cm, co dawało BMI 13,4, czyli stan bezpośredniego zagrożenia życia. Wtedy moi rodzice podjęli decyzję o umieszczeniu mnie w prywatnym Ośrodku Leczenia Zaburzeń Odżywiania ,,Słoneczny dom” pod patronem Fundacji ,,Drzewo Życia” w Malawie obok Rzeszowa. Początkowo rodzice szukali pomocy w państwowych instytucjach, ale szpitale psychiatryczne mają określone widełki wagowe, w stosunku do których moja masa ciała była zbyt niska, by zakwalifikować mnie do przyjęcia na oddział.
Choroba odebrała mi wszystko: relacje z rodziną, przyjaźń, studia, uśmiech, radość z życia.
Ostatnie resztki sił nie pozwalają mi poddać się w codziennej walce z anoreksją. Bo każdy mój dzień to koszmar.
W prywatnym ośrodku przebywam od 16 czerwca do chwili obecnej. Na ten moment jestem w trakcie drugiego turnusu terapeutycznego. Każdy turnus trwa 6 tygodni i obejmuje szereg zajęć pomagających osobom z zaburzeń odżywiania powrócić do życia. W tym miejscu opieka obejmuje terapię indywidualne, grupowe, arteterapie, zajęcia z komunikacji, zajęcia kulinarne, spotkania z psychodietetykiem oraz opiekę lekarską. Niestety, za kompleksową opiekę podczas jednego 6-tygodniowego turnusu należy zapłacić około 21 000 zł.
Po zakończeniu pierwszego turnusu terapeutycznego terapeuci i specjaliści podjęli decyzję o mojej 2-tygodniowej hospitalizacji w rzeszowskim szpitalu na oddziale gastroenterologii. Tam mój organizm był dożywiany pozajelitowo, bym mogła dalej podejmować terapię.
Obecnie uczestniczę w swoim drugim turnusie terapeutycznym do 12 września. Terapeuci jednogłośnie twierdzą, że powinnam pozostać w ośrodku na kolejnym, trzecim turnusie, by podtrzymać dotychczasowe pozytywne skutki leczenia.
Niestety, koszty finansowe, które ponoszą moi rodzice są ogromne.
Kolejny turnus rozpoczyna się 29 września.
Chciałabym najmocniej prosić o pomoc finansową w procesie terapeutycznym, by w końcu móc zacząć żyć na nowo.
Każda wpłacona złotówka to krok do przodu na mojej drodze do zdrowienia.
Błagam o pomoc i z góry dziękuję za każdą okazaną mi życzliwość.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Gabi , dużo zdrowia i siły ❤️🍀
WiktoriaK
Szybkiego powrotu do zdrowia🥺🤍
Janusz Sobczyk
Gabi kochamy Cię , bądź silna. R i J .
Anonimowy Darczyńca
Gabi, jesteś bardzo dzielną Kobietą i poradzisz sobie z tą chorobą! Życzę Ci dużo siły i przesyłam dużo pozytywnej energii! Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Anonimowy Darczyńca
♥️