Katarzyna Nogowska
Jutro TK w RTWET!
Zwierzęta zawsze były bardzo ważne w moim życiu.
Oprócz własnego cudownego zwierzyńca, wspierałam ratowanie zwierząt pracując jako wolontariuszka dla fundacji na rzecz psów lub angażując się bieżąco w akcje ratowania różnych innych zwierząt, organizowane przez fundacje, stowarzyszenia i schroniska.
W ostatnich latach wspierałam także działania Fundacji Rottka Polska, prowadzonej przez Kasię Tomasik – pomagając w transporcie rottweilerów do domów tymczasowych i adopcyjnych, a także wizytując przyszłe i obecne domy adopcyjne. Miałam możliwość z bliska obserwować, jak ogromną różnicę może dać szybka reakcja – czasem to dosłownie kilka godzin decyduje o tym, czy pies przeżyje i trafi do bezpiecznego miejsca.
Dziś to ja potrzebuję wsparcia, wsparcia dla psa, który znaczy dla mnie wszystko.
W życiu towarzyszyły mi przede wszystkim rottweilery. Pies tej rasy był w moim domu rodzinnym. Uratował on życie mojego syna, gdy ten miał 14 miesięcy. Aktualnie jest ze mną 9 letnia rottweilerka i 7 letni pies tej rasy. Psy adoptowałam od Marty Pogorzelskiej, która prowadziła dom tymczasowy dla rottweilerów. Marta jest osobą niezwykłą. Behawiorystką z ogromną wiedzą, doświadczeniem i empatią. Zwierzęta z pod Jej ręki są wyjątkowe i bardzo blisko związane z człowiekiem. Taka jest Pola, jeszcze bardziej kochający ludzi jest Nero. Pies niespełna 7 letni, u którego 20 maja zdiagnozowaliśmy mięsaka tkanek miękkich, nowotwór złośliwy II stopnia. 2 czerwca przeprowadzona została operacja usunięcia zmiany z małym milimetrowym marginesem, usunięcie całości oznaczałoby usunięcie całej kończyny do samych lędźwi. Uprzedzano nas, że dni psa są już policzone i nie ma dla niego większych szans, tylko leczenie paliatywne.
W tym tygodniu, kolejna konsultacja onkologa dała nam nadzieję i to na całkowite wyleczenie tego młodego i pełnego chęci do życia psa. Mamy szansę całkowicie usunąć komórki nowotworowe i ok. 70% szans, że zmiany nie powrócą przez 3 lata.
Nero ma szanse na znaczące przedłużenie życia i co najważniejsze, tak aby mógł w pełni cieszyć się każdym dniem. Nie umiem Mu tej szansy odmówić. Nadzieję na wyleczenie dają zabiegi radioterapii megawoltowej. Ma ona znacznie większą przenikliwość i umożliwia napromienianie zmian położonych głęboko w organizmie pacjenta. Koszt naświetlań jest jednak ogromny i szacowany ze względu na rozmiar i wagę psa, na około 30 tys. zł. Dotychczasowe leczenie pochłonęło astronomiczne kwoty, nie mam do dyspozycji takich środków. Potrzebne jest 16 sesji naświetlań. Sam koszt wstępnego TK i przygotowania formy do naświetlań psa to koszt ok. 6 tys. zł.
Kiedy decydowałam się na kolejne zwierzę brałam za nie odpowiedzialność, także finansową. Zawsze starałam się radzić sobie sama i jeszcze w miarę możliwości wspierać innych. Teraz po prostu nie mogę zabrać Nero szansy, zgasić nadziei, jaką ma w oczach kiedy na mnie patrzy cierpliwie poddając się kolejnym zabiegom i badaniom.
Trzymajcie proszę za nas kciuki i wesprzyjcie, jeśli możecie.
Zbiórka przybliża Nero do powrotu do zdrowia. On chce i może żyć.
Dziękuję za każde Wasze wsparcie i udostępnienie zbiórki.
Kasia
Jutro TK w RTWET!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!