Nasze starania o dziecko trwały ponad 7 lat. Wiele przeszkód stawało nam na drodze. Dopiero dzięki zabiegowi in vitro nasze marzenie o posiadaniu potomstwa zaczęło się spełniać.
Ciąża była prowadzona książkowo - wyniki badań w normie, USG prenatalne również. Wszystko było ok aż do feralnego dnia 28.03.2023r. Silny ból brzucha żony był zwiastunem tego, co się dzieje wewnątrz. Pęknięcie macicy. Szybka cesarka. Lekarze walczyli o życie żony. Została uratowana. Rozpoczęła się też walka o życie Kacperka. Urodził się w 31 tygodniu ciąży w zamartwicy otrzymując 0 pkt apgar. Doznał niedotlenienia mózgu. Został zabrany na oiom, gdzie pojawiły się wylewy 2/3 stopnia. Lekarze nie pozostawiali żadnych złudzeń - jest bardzo źle. Wskutek wylewów doszło do powstania obszernego wodogłowia. Musiała zostać założona zastawka komorowo otrzewnowa, która przez cały czas ratuje mu życie.
Nasz wojownik, mimo wszystko walczył zaskakując cały personel.
Synek zmagał się z retinopatią- została przeprowadzona operacja przy użyciu lasera. Choć oczka ma sprawne, to nie wiemy czy i jak widzi. Konieczne jest wykonanie specjalistycznych badań. Istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia nerwów wzrokowych.
Mieliśmy także problemy z karmieniem. Kacperek miał założoną sondę, przy pomocy której mógł być żywiony mlekiem. Opuściliśmy oiom po nauczeniu się jak ją obsługiwać, wymieniać, jak karmić dziecko przy użyciu strzykawki. Jednak dzięki naszemu zaangażowaniu udało się wyeliminować sondę, nauczyliśmy Kacpra jeść z butelki. Lekarze nie dawali na to szans…
Kacperek ma uszkodzony centralny układ nerwowy. Wyniki badań EEG oraz nienaturalne odruchy potwierdziły nasze obawy - padaczka lekooporna tzw. zespół Westa. Aby z nią walczyć spędziliśmy miesiące na oddziale neurologicznym. Syn bierze mnóstwo leków, które pomagają mu w miarę normalnie funkcjonować. Wśród nich są leki zwiotczające, uspokajające, psychotropowe, sterydy, przeciwpadaczkowe.
Leki pomagają, choć musimy pojawiać się w szpitalu żeby je modyfikować. Drugą stroną medalu jest to, że utrudniają one rozwój dziecka. Syn jest bardzo opóźniony. Nie opanował jeszcze podstawowych zachowań jak utrzymanie główki pionowo, wzięcie do ręki zabawki, świadome jej trzymanie itp.
Nadzieją na poprawę stanu Kacperka jest rehabilitacja- popularnymi metodami (Bobath, Vojta) a także terapia wzroku, wizyty u neurologopedy, osteopaty, basen. Bardzo ważne dla nas są wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne. Niejednokrotnie musimy udawać się do innego miasta aby móc skonsultować się z najlepszymi specjalistami.
Walczymy cały czas nie wiedząc co przyniesie jutro. Niestety nie wszystko, co jest dla nas potrzebne jest dostępne w ramach funduszu. Musimy wykładać znaczną część naszych dochodów na rehabilitację, wizyty u specjalistów. Przed nami także wiele wyzwań finansowych - zakup specjalistycznego siedziska dla dziecka niepełnosprawnego, zakup pionizatora, regularne wyjazdy na turnusy. Są to kwoty liczone w tysiącach. Sami nie damy rady. Stąd prośba o wpłaty dowolnej, nawet najmniejszej kwoty. Pieniądze zebrane ze zbiórki będą wykorzystane w 100% dla potrzeb naszego Kacperka.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dominika
Pozdrowienia dla małego wojownika od Pawełka z 27 tc ;)