Izabela Majewska Rojek
Co mogę teraz już napisać to kot okazał się kotka . Złamań nie było , natomiast koteczka miała potężne zapalenie płuc, zaawansowany koci katar i na szczęście była tylko potrącona i poturbowana przez samochód . Po włączeniu leczenia przez prawie 3 tygodnie tleno terapia, zastrzyki , kroplówki i krople , teraz mogę napisać ze kotka wygrała życie . Przez kilka dni nie chodziła prosto tylko kręciła się wokół siebie . Zbiórka słabo idzie ale czy tak poszarpana przez los koteczka nie zasługiwała na pomoc ??? Dla nas każde zwierze na pomoc zasługuje nawet jeśli musimy za leczenie zapłacić z własnej kieszeni . Jeśli możesz wspomóc choć mała kwota Gienia bo tak dostała na imię od miejsca gdzie była zabrana przez nas będziemy bardzo wdzięczne . Ona żyje my zostałyśmy z rachunkami za leczenie .