Mariola Gut
Hello, wpłaciłam na pomoc jeżom. Mam nadzieję, że nie będzie obiekcji. Sciskam was i dziękuję, że pomogliście mi uratować Dziunię
Update. Dziunia i ja dziękujemy za wplaty. W sobotę 29 lipca kocinka bedzie miala zdjęte szwy po pierwszej operacji i mam nadzieję, że te jej cierpienia wkrotce się skończą. Nadal nie udało mi sie uzyskać jej zaufania i czasem mała syczy na mnie i gryzie, gdy coś idzie nie po jej myśli. Rozumiem, że to dlatego, że odczuwa ból i boi się, bym jej nie zrobiła krzywdy. Szczegolnie nie lubi, gdy zamykam ją do klatki. No ale tak trzeba.
Znalazłam Dziunię 2 tygodnie temu. To kotka około 3letnia. Nie spodziewałam się, że jest aż tak pokiereszowana. Nie wiem, jak radziła sobie dotąd. Weterynarze różnie podchodzą do tematu- jedni mówią, że skoro dotychczas sobie radziła, to poradzi sobie dalej; inni, że te kości, które latają luzem będą jej przebijać skórę i należy ją bezwzględnie operować. Dziunia ma jedną nie gojącą się ranę z tyłu i to jest kość udową, która nie jest przytwierdzona do stawu.
Fundacja, w której działałam do tej pory nie pokryje operacji, jest jedynie w stanie pożyczyć pieniądze na operacje (tylko na jedną, a potrzebne są dwie, bo nie można jednocześnie obu tylnych lapek).
Hello, wpłaciłam na pomoc jeżom. Mam nadzieję, że nie będzie obiekcji. Sciskam was i dziękuję, że pomogliście mi uratować Dziunię
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Życzę aby udało się zebrać pieniążki. Mój czarny kotek Brokuł i ja pozdrawiamy z Olsztynka;)