
Późnym latem pod opiekę Fundacji Fioletowy Pies trafiły małe kocie sierotki. Zanim dowieziono je do domu tymczasowego, jeszcze nie wiedziałyśmy, że są na tyle malutkie, że trzeba będzie je dokarmiać z butelki. A że była ich czwórka, to Natalia - ich opiekunka, miała ręce pełne roboty i nieprzespane noce.
Kociaki dostały owocowe imiona: Liczi, Figa, Banan i Melon, a w domu tymczasowym czekał na nie przyszywany starszy brat Kiwi.
Kiwi trafił do nas nieco wcześniej, też jako maluszek, z działek. Bardzo szybko okazało się, że ma pewne problemy z poruszaniem się. Weterynarz wykluczył podłoże ortopedyczne, a dalsze konsultacje wskazały na to, że Kiwi ma hipoplazję móżdżku, czyli potocznie mówiąc - jest kiwaczkiem :)
Dodatkowo okazało się, że maluchy mają koci katar. Nie zdążyły nabrać odporności z matczynego pokarmu, więc choroba ciągnęła się za nimi dłuuuugo.
Kiedy w końcu po kilku tygodniach przyszedł czas na szczepienie, cała banda dostała biegunki. I znowu w ruch poszły probiotyki, immunostymulatory, leki hamujące biegunkę.

I teraz, kiedy mają 14 tygodni, nareszcie zbliżamy się do wyczekanego momentu, kiedy będziemy mogły je zaszczepić i puścić w świat do nowych domów.
Zbiórkę założyłyśmy, bo koszty utrzymania tej owocowej bandy nie są małe, a składają się na nie:
- mleko dla kociąt
- karma i żwirek
- badania
- leczenie i leki
- szczepienia
No i oczywiście nie są to jedyne koty pod naszą opieką 😼
Będziemy bardzo wdzięczne za każdą przelaną złotówkę 💜


Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!